Przy ulicy Nowowiejskiej w Nysie zapaliło się składowisko opakowań plastykowych

(fot. Dorota Kłonowska / AFRO)

Takiego pożaru w Nysie jeszcze nie było- mówią strażacy. Wczoraj wieczorem przy ulicy Nowowiejskiej w Nysie zapaliło się składowisko opakowań plastykowych. Z żywiołem walczyło 20 zastępów straży pożarnej. Sytuacja jest już opanowana.

pożar składowiska tworzyw sztucznych w Nysie

(fot. Dorota Kłonowska / AFRO)

Sytuacja jest już opanowana, trwa tylko drobne dogaszanie ognia – poinformował nas rzecznik prasowy nyskiej straży wicekomendant Marek Makówka. Przez całą noc 20 jednostek gasiło bardzo groźny pożar na składowisku plastikowych opakowań przy ul. Nowowiejskiej w Nysie. Nic nikomu się nie stało.

W nocy słup ognia i dymu siegał kilkudziesieciu metrów wysokości, teraz ognia niemal nie widać, ale dym jeszcze się unosi. Na miejscu pozostały 3 samochody strażackie.

Takiego pożaru w Nysie jeszcze nie było- mówią strażacy

(fot. Dorota Kłonowska / AFRO)

Największym zagrożeniem było ewentualne dojscie ognia do pobliskich garaży, ale udało się tego uniknąć a strażacy i tak wyprowadzili auta pod nieobecnośc właścicieli, Pilnuje je cały czas straż miejska. Komendant Marek Makówka powiedział naszemu radiu, że właściciel składu szacuje straty na ok. 700 tys. zł.

Plastyki miały być używane do produkcji tworzyw sztucznych w przygotowywanej do tego hali , przylegającej do składowiska którą udało się uratować. Policja bada przyczyne pożaru. Zdaniem komendanta niewykluczone jest podpalenie. Fachowcy sa zgodni,że było to bardzo niebezpieczne zdarzenia i pożar o takim zagrożeniu miał miejsce w Nysie po raz pierwszy.


Dorota Kłonowska