W przypadku województwa opolskiego najwięcej zakażeń w ciągu ostatnich 24 godzin potwierdzono w powiecie opolskim, gdzie odnotowano 102 osoby z koronawirusem (44 powiat, 58 miasto), natomiast żadnego przypadku nie potwierdzono w powiecie głubczyckim.

Do najbardziej zagrożonych powiatów opolskiego należy także powiat strzelecki, gdzie sanepid potwierdził 85 przypadków zachorowań. 57 przypadków zarejestrowano w powiecie namysłowskim i 54 w kędzierzyńsko-kozielskim.

Minionej doby odnotowano 59 ozdrowieńców, najwięcej w powiecie opolskim - to jest 45 osób. Jak czytamy na stronie internetowej Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, na Opolszczyźnie na 806 łóżek dla pacjentów z COVID-19 zajętych jest 443. Na 39 respiratorów dla pacjentów zakażonych koronawirusem 28 jest zajętych.

W kraju w ciągu ostatniej doby wyzdrowiało 5 135 pacjentów, a na kwarantannie przebywa ponad 439 tysięcy osób, natomiast ponad 48 tysięcy jest objętych nadzorem epidemiologicznym.

Mimo zamknięcia bram nekropolii, sprzedawcy kwiatów i zniczy prowadzili swój biznes. Przed największym cmentarzem komunalnym w Opolu funkcjonowało kilkanaście stoisk. Przedsiębiorcy podkreślali, że nie mają wyjścia. Rządowa decyzja o zamknięciu cmentarzy na 3 dni (od soboty do Zaduszek) związana z pandemią zapadła w momencie, kiedy kupili towar, więc by zmniejszyć straty, liczą, że pojawi się klient. Około 15.00 przed bramą nekropoli w Opolu Półwsi pojawiło się około 30 osób, które milcząco protestowały przeciw zamknięciu cmentarzy. Jak podkreślali, rząd zezwala na to, by każdego dnia m.in centra handlowe (jak to położone w sąsiedztwie) odwiedzały setki ludzi, natomiast wizyty na cmentarzach i grobach bliskich były wstrzymane. W ich opinii cmentarze we Wszystkich Świętych powinny być otwarte dla ludzi.

Przez wejściem spotkaliśmy także osoby, które włączyły się w internetową akcję pomocy sprzedawcom i kupowały od nich chryzantemy, które następnie zabierały do domów. Mimo obostrzeń, także harcerze z Opola prowadzili sprzedaż zniczy przed największym cmentarzem komunalnym w Opolu. Jak zwykle nie zawiodła Maria Markuszewska, drużynowa 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej, która w ten sposób zbierała pieniądze na remonty łódek i prowadzenie kursów dla nowych żeglarzy.

W sytuacji rosnących w ostatnich danych dotyczących wzrostu zakażeń minister zdrowia Adam Niedzielski podpisał polecenie dla prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie podwyższenia od dziś (01.11) o 100 procent wynagrodzenia dla personelu medycznego walczącego z COVID-19. Dotyczy to też ratowników medycznych i diagnostów laboratoriów szpitalnych. "Aby przeciąć wszystkie spekulacje, zdecydowałem się nie czekać na wejście w życie ustawy i wydałem już dziś polecenie gwarantujące wypłatę podwójnego wynagrodzenia dla pracowników medycznych walczących z covid-19. Grupa beneficjentów została poszerzona o ratowników i diagnostów" - napisał na Twitterze minister Adam Niedzielski.

Wojsko przygotowuje się również do pomocy. Kolejna grupa żołnierzy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej uzyskała uprawnienia do wsparcia medycznego wojsk lub organów administracji publicznej. Jak przekazał kpt. Piotr Płuciennik, dodatkowy kurs ukończyli zarówno żołnierze bez wykształcenia medycznego, jak i personel wykwalifikowany - lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Będą mogli wspierać cywilną służbę zdrowia w opiece nad pacjentami zarażonymi koronawirusem. Do tej pory przeszkolono ponad 96% osób z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej.

- Maseczka noszona na brodzie lub pod nosem, która zasłania jedynie usta niczemu nie służy - mówi dr Jacek Mazur, zastępca dyrektora szpitala powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu, który od jutra (02.11) będzie placówką covidową. W związku z rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 i trudną sytuacją w opolskich szpitalach, dyrektor ds. medycznych apeluje o przestrzeganie reżimu sanitarnego.