Huk był słyszany, jak przekazują w mediach społecznościowym mieszkańcy, z dużej odległości. Nad zakładem unosi się gęsty dym.

Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Prawdopodobnie do wybuchu doszło w klejarni.

Do sprawy będziemy wracać. Na miejscu jest nasza reporterka.

Jak przekazała nam Marlena Bogdan-Marut z firmy Kronospan, dziś (29.10) po godz. 8.00 na terenie zakładu Kronospan w Strzelcach Opolskich doszło do pożaru na jednej z linii produkcyjnych. Nikomu nic się nie stało. Sytuacja jest opanowana. Akcja gaśnicza jeszcze trwa. Ustalamy przyczyny zdarzenia - czytamy w przesłanej informacji.

AKTUALIZACJA [g. 11:00]

21 jednostek ochotniczych i państwowych straży pożarnej gasi pożar na terenie zakładu produkcyjnego Kronospan w Strzelcach Opolskich, do którego doszło po godzinie 8:00. Mowa o nowej części zakładu. Jak informuje asp. Łukasz Nowak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Opolu, na ten moment nie ma informacji o osobach poszkodowanych. - Pożar rozprzestrzenił się na drugą halę, z hali o której mowa ewakuowało się 112 osób. Na razie jest za wcześnie, by mówić co było przyczyną wybuchu. Najpierw prowadzimy działania ratowniczo-gaśnicze i musimy ugasić pożar. Najważniejsze, że nie ma osób poszkodowanych.

W akcji biorą strażacy z powiatu strzeleckiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, krapkowickiego i opolskiego.

Rano został wstrzymany ruch ciężarówek dowożących drzewo i drewniane panele do zakładu. Część kierowców czekała na bocznym parkingu, inni wzdłuż drogi dojazdowej. Teraz pojedyncze ciężarówki są wpuszczane do zakładu.

Aktualizacja [g. 15:00]

Trwa akcja dogaszania pożaru, do którego doszło na hali produkcyjnej firmy Kronospan w Strzelcach Opolskich. Do eksplozji doszło w części linii, w której przygotowuje się wióry drzewne do produkcji płyt OSB. Nikt z pracowników nie ucierpiał. Jak informuje rzecznik Kronospanu Marlena Bogdan-Marut na miejscu pracują odpowiednie służby powołane do wyjaśnienia przyczyn wybuchu i usunięcia skutków pożaru. Współpracują z nimi eksperci firmy Kronospan.

- Zapewniamy mieszkańców, że nie doszło do emisji żadnych substancji chemicznych. W wyniku pożaru do atmosfery wydostały się jedynie związki pochodzące ze spalania wiórów drzewnych. Te emisja nie stanowiły zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców oraz dla środowiska. Nasze zakłady wyposażone są w specjalistyczne systemy gaśnicze, które zadziałały i znacznie zredukowały skalę pożaru - czytamy w przesłanym komunikacie.

Praca na linii produkcyjnej płyt OSB została wstrzymana do momentu, aż nie zostaną usunięte skutki pożaru.