W czerwonych strefach liczba klientów w sklepach będzie uzależniona - podobnie jak wiosną - od ich powierzchni
W strefach czerwonych, w których od dzisiaj (17.10) znajdą się m.in. powiaty strzelecki, kędzierzyńsko-kozielski i krapkowicki liczba klientów w sklepach będzie uzależniona - podobnie jak wiosną - od ich powierzchni.
To oznacza, że w sklepach o powierzchni do 100 m2 będzie mogło jednocześnie przebywać 5 osób na jedną kasę, w sklepach powyżej 100 m2 - 1 osoba na 15 m2.
- Wszyscy po pracy chcą szybko zrobić zakupy, kupić chleb i artykuły spożywcze. My wpuszczamy maksymalnie do sklepu po 3 osoby. Wiosną już tworzyła się przed sklepami kilkuosobowa kolejka. Wtedy musimy się sprężać, żeby szybciej pracować, żeby klienci nie musieli czekać i nie stali długo w zimnie - mówi Michał Mika, właściciel sklepu w Strzelcach Opolskich.
Mieszkańcy Strzelec Opolskich sceptycznie oceniają nowe obostrzenia mając w pamięci limity w sklepach obowiązujące wiosną i towarzyszące im godziny dla seniorów.
- Rekord to było 40 minut czekania w kolejce, żeby wejść do sklepu. Więcej tłumów było na zewnątrz niż w sklepie. Te ograniczenia sprawią, że znów będziemy stać i czekać. Uważam, że nie ma różnicy czy seniorzy mają godziny od 10 do 12, bo i tak przez cały dzień robią zakupy. Jeżeli ktoś ma się zarazić to i tak się zarazi bez względu na to, czy ma maskę - mówią mieszkanki Strzelec.
- Moim zdaniem godziny dla seniorów nie są dobrym rozwiązaniem, w tygodniu będą dużym utrudnieniem - dodaje jeden z mężczyzn.
Przypomnijmy, że godziny dla seniorów obowiązują od poniedziałku do piątku między 10:00 a 12:00 i mogą z nich skorzystać osoby, które skończyły 60 lat.
- Wszyscy po pracy chcą szybko zrobić zakupy, kupić chleb i artykuły spożywcze. My wpuszczamy maksymalnie do sklepu po 3 osoby. Wiosną już tworzyła się przed sklepami kilkuosobowa kolejka. Wtedy musimy się sprężać, żeby szybciej pracować, żeby klienci nie musieli czekać i nie stali długo w zimnie - mówi Michał Mika, właściciel sklepu w Strzelcach Opolskich.
Mieszkańcy Strzelec Opolskich sceptycznie oceniają nowe obostrzenia mając w pamięci limity w sklepach obowiązujące wiosną i towarzyszące im godziny dla seniorów.
- Rekord to było 40 minut czekania w kolejce, żeby wejść do sklepu. Więcej tłumów było na zewnątrz niż w sklepie. Te ograniczenia sprawią, że znów będziemy stać i czekać. Uważam, że nie ma różnicy czy seniorzy mają godziny od 10 do 12, bo i tak przez cały dzień robią zakupy. Jeżeli ktoś ma się zarazić to i tak się zarazi bez względu na to, czy ma maskę - mówią mieszkanki Strzelec.
- Moim zdaniem godziny dla seniorów nie są dobrym rozwiązaniem, w tygodniu będą dużym utrudnieniem - dodaje jeden z mężczyzn.
Przypomnijmy, że godziny dla seniorów obowiązują od poniedziałku do piątku między 10:00 a 12:00 i mogą z nich skorzystać osoby, które skończyły 60 lat.