Głubczyce: Przedłużające się sesje Rady Miasta
Sesja Rady Miejskiej w Głubczycach |
(fot. Łukasz Nawara / AFRO) |
Twierdził, że przewodniczący zabiera czas, który jest mu przypisany w statucie. Posłuchajmy, jak wtedy argumentował to radny:
Tak było trzy miesiące temu. Czwartkowa (18.09) sesja pokazała, że odmierzanie czasu nic nie dało. Na stole nie było zegara, ale jak twierdzi radny Piątkowski, opozycja wciąż musi mierzyć czas swoich wypowiedzi:
Być może należy wprowadzić obrady kilkudniowe, podobnie jak jest w Sejmie. Wtedy po kilku godzinach radni i burmistrzowie rozchodziliby się do domów, a rano wypoczęci wracali z nowymi pomysłami. Być może wtedy uchwały byłyby dopracowane, a radni wiedzieliby nad czym głosują? A może wprowadzić catering na sesje? W gminie Branice już zastosowano takie rozwiązanie i radni w przerwie obrad otrzymują ciepły posiłek. Bo jak mówi powiedzenie: "Głodny Polak, to zły Polak".
Łukasz Nawara (oprac. JM)