W Opolu upamiętniono 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. "Po tak długiej okupacji chęć walki była nieprawdopodobna" [ZDJĘCIA]
Odznaczenia, apel pamięci, salwa honorowa, msza święta i złożenie kwiatów. Tak wyglądały na osiedlu Armii Krajowej w Opolu uroczystości związane z 76. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Helena Kamerska, pseudonim "Halina", była podczas powstania 19-letnią sanitariuszką. Jak mówi, przeżycia z okupacji wywoływały taką złość, że chęć walki z Niemcami była nieprawdopodobna. Zapytaliśmy o najtrudniejsze wspomnienie.
- Poszliśmy do szkoły, gdzie było naprawdę wielu chłopców. Zawołali nas ze względu na dużą liczbę rannych. Kiedy weszliśmy tam, prawie wszyscy byli zabici, a dwóch czy trzech było rannych. Oni prosili, żeby ich dobić, bo do budynku weszli już Niemcy. Tamta sytuacja tkwi w mojej głowie do dziś – oczy chłopca proszącego o dobicie go. To były straszne sytuacje.
Z kolei Teresa Barańska, wicewojewoda opolski, ocenia, że z roku na rok rośnie ranga uroczystości dotyczących wybuchu Powstania Warszawskiego.
- Coraz więcej mówi się, że należy czcić i pamiętać, a nie zapominać. Dzisiaj na ustach wielu Polaków jest jedno słowo: pamiętamy. Właśnie to sprawia, że co roku widzimy coraz więcej i wciąż lepiej zorganizowane uroczystości. Nie tworzymy nowych ideologii ani historii, tylko czcimy tę przeszłość, którą mamy.
Przypomnijmy, Powstanie Warszawskie trwało 63 dni, po stronie polskiej zginęło około 16 tysięcy żołnierzy i od 150 do 200 tysięcy cywilów.