Na 16:30 wyznaczono zbiórkę kierowców jednośladów przy kluczborskiej galerii handlowej, a później będzie przejazd na Rynek w Kluczborku.

- Wszystko dzieje się za zgodą burmistrza i przy współpracy z magistratem, a przyjeżdżają do nas motocykliści nie tylko z najbliższej okolicy - mówi Rafał Lasek z klubu Rycerz Byczyna.

- Odwiedzają nas harcerze i przechodnie. W atmosferze małej zadumy, ale też później hałasu silników, klaksonów i biało-czerwonych emblematów staramy się uczcić pamięć powstańców warszawskich.

Krzysztof Adamski, lokalny przewodnik, podobnie jak rok temu, opowie o drugiej wojnie światowej w kontekście Kluczborka.

- Będziemy mieć możliwość poznania miejsca, gdzie w Kluczborku był stalag. Motocykliści mogą więc nie tylko uczcić pamięć powstańców, ale też dowiedzieć się czegoś ciekawego o historii drugiej wojny światowej, która dotykała kluczborskich rejonów - dodaje Rafał Lasek.

Motogodzina "W" jest kierowana nie tylko do motocyklistów, ale do wszystkich chętnych. Organizatorzy przypominają jednak o rygorze związanym z epidemią.