Policja zatrzymała podejrzanego o napad na bank w Czarnowąsach. To 30-latek z Opola [ZDJĘCIA, FILM]
Opolscy policjanci złapali 30-letniego mieszkańca Opola, który - według funkcjonariuszy - napadł na bank w Opolu-Czarnowąsach. Policjanci zatrzymali go kilkanaście godzin po tym zdarzeniu i prawdopodobnie to on był również odpowiedzialny za nieudany napad, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku w tym samym banku. Mężczyzna usłyszał już zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i posiadania marihuany, którą policjanci znaleźli w jego mieszkaniu.
- Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia - dodaje mł. asp. Agnieszka Nierychła z opolskiej policji.
- Śledczy zwrócili się z wnioskiem do prokuratury o podjęcie sprawy z ubiegłego roku. Wówczas w tej samej placówce doszło do usiłowania rozboju. Scenariusz był podobny, jednak za pierwszym razem sprawca został spłoszony przez pracownika banku i uciekł z niczym. Zebrany materiał dowodowy, z dużym prawdopodobieństwem wskazuje właśnie na tego mężczyznę - dodaje Nierychła.
Do ostatniego napadu doszło 20 lipca. Według ustaleń funkcjonariuszy, do banku wszedł zamaskowany mężczyzna i grożąc pracownicy banku przedmiotem bliżej nieokreślonym, przypominającym broń palną zażądał od niej wydania pieniędzy. Kobieta wykorzystała moment i uciekła z wnętrza tego banku, mężczyzna zbiegł razem z pieniędzmi.
Według nieoficjalnych informacji ukradł 50 tysięcy złotych. Zatrzymany przyznał się do winy, a skradzione pieniądze zostały w większości odzyskane.
- Śledczy zwrócili się z wnioskiem do prokuratury o podjęcie sprawy z ubiegłego roku. Wówczas w tej samej placówce doszło do usiłowania rozboju. Scenariusz był podobny, jednak za pierwszym razem sprawca został spłoszony przez pracownika banku i uciekł z niczym. Zebrany materiał dowodowy, z dużym prawdopodobieństwem wskazuje właśnie na tego mężczyznę - dodaje Nierychła.
Do ostatniego napadu doszło 20 lipca. Według ustaleń funkcjonariuszy, do banku wszedł zamaskowany mężczyzna i grożąc pracownicy banku przedmiotem bliżej nieokreślonym, przypominającym broń palną zażądał od niej wydania pieniędzy. Kobieta wykorzystała moment i uciekła z wnętrza tego banku, mężczyzna zbiegł razem z pieniędzmi.
Według nieoficjalnych informacji ukradł 50 tysięcy złotych. Zatrzymany przyznał się do winy, a skradzione pieniądze zostały w większości odzyskane.