- Dzięki naszym mieszkańcom odbiliśmy województwo z rąk Prawa i Sprawiedliwości oraz Andrzeja Dudy - mówi poseł Tomasz Kostuś.

- Wyborcy opowiedzieli się za Polską obywatelską, samorządową, wolną od hejtu i mowy nienawiści. Chcą Polski tolerancyjnej, która jest otwarta na wszystkich obywateli. Nie ma znaczenia miejsce zamieszkania, preferencje ani wykształcenie.

Senator Danuta Jazłowiecka podkreśla znaczenie tak dużej frekwencji. - Szczególne brawa dla Polonii - zaznacza.

- Przed pierwszą i drugą turą ci rodacy wykazali się nieprawdopodobną determinacją, pomimo rzucania pod nogi kłód związanych z rejestracją, wysyłką i odbiorem pakietów. Polonia walczyła w sposób zdeterminowany, aby oddać głos. Dzięki temu widać, że za granicą Trzaskowski wygrał.

Poseł Witold Zembaczyński dodaje, że trzeba uszanować decyzję Polaków o wyborze kontynuacji obecnej prezydentury.

- Paliwo polityczne Prawa i Sprawiedliwości jednak wyczerpuje się. Już na dzień dobry pojawiają się punkty bez szans na naszą zgodę. Pierwsza sprawa to repolonizacja mediów. Dla nas bardzo ważna jest wolność słowa i niezależność mediów. To gwarant, że następne wybory nie będą rozstrzygane przez prezesa reżimowej stacji telewizyjnej, ale przez swobodną refleksję obywateli z dostępem do niezależnych informacji.

Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz szefowa struktur partii w regionie, odpowiada, że media w kraju powinny należeć do Polaków, a nie zagranicznych spółek.

- My będziemy walczyć bardzo mocno, aby tak właśnie wydarzyło się. To bardzo przykre, że podczas wczorajszego wiecu wyborczym kandydata na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie było biało-czerwonych emblematów, nie było tak cennego dla Polaków patriotyzmu. Moim zdaniem, to mówi samo za siebie.

Troje polityków KO poinformowało, że w kampanii przed pierwszą i drugą turą każde z nich przejechało po 4 tysiące kilometrów na Opolszczyźnie. Rozdali po 1000 kilogramów materiałów wyborczych Rafała Trzaskowskiego.