Włamali się do automatów na myjni, ale wpadli po dwóch dniach dzięki monitoringowi. Mogą trafić za kratki nawet na 10 lat
Dwa dni zajęło policjantom zatrzymanie sprawców włamania do automatów na myjni samochodowej w Krapkowicach.
Najpierw kamery monitoringu zarejestrowały mężczyznę, ale policjanci ustalili, że we włamaniu brały udział również dwie kobiety.
- Mundurowi opublikowali komunikat, a w odpowiedzi odebrali anonimowy telefon z informacją, gdzie mogą przebywać podejrzewani - mówi starszy sierżant Ewelina Karpińska z Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach.
- Policjanci zajęli się tym zgłoszeniem i zebrali szereg dowodów. Zgromadzone materiały i skuteczna praca operacyjna pozwoliły na szybkie wytypowanie podejrzewanych o to przestępstwo. Na jednej z ulic w Kędzierzynie-Koźlu funkcjonariusze zatrzymali 39-letniego mężczyznę i dwie kobiety w wieku 26 lat.
Zatrzymani usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, do którego przyznali się. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa i funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zarzutów dla zatrzymanej trójki.
- Mundurowi opublikowali komunikat, a w odpowiedzi odebrali anonimowy telefon z informacją, gdzie mogą przebywać podejrzewani - mówi starszy sierżant Ewelina Karpińska z Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach.
- Policjanci zajęli się tym zgłoszeniem i zebrali szereg dowodów. Zgromadzone materiały i skuteczna praca operacyjna pozwoliły na szybkie wytypowanie podejrzewanych o to przestępstwo. Na jednej z ulic w Kędzierzynie-Koźlu funkcjonariusze zatrzymali 39-letniego mężczyznę i dwie kobiety w wieku 26 lat.
Zatrzymani usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, do którego przyznali się. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa i funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zarzutów dla zatrzymanej trójki.