Kierowca opla wjechał na pole i nie umiał wrócić na jezdnię. Miał niemal 2,5 promila
Kompletnie pijanego kierowcę zatrzymał po służbie policjant Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.
54-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu i nawet nie potrafił utrzymać toru jazdy. - Do takiej sytuacji doszło we wtorek (30.06) około godziny 16:00 między miejscowością Jamy a Kozłowice - mówi sierżant sztabowy Marek Kotara z KPP w Oleśnie.
- Wtedy to wracający po służbie policjant zauważył osobowego opla, który jechał polem. Jego kierowca nie potrafił z powrotem wjechać na jezdnię. Kiedy samochód w końcu stanął, policjant sprawdził, czy jego kierowcy nic nie stało się. W czasie rozmowy funkcjonariusz wyczuł od mężczyzny woń alkoholu. Po chwili na miejsce przyjechał policyjny patrol. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Teraz nieodpowiedzialny kierowca stanie przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna.
- Wtedy to wracający po służbie policjant zauważył osobowego opla, który jechał polem. Jego kierowca nie potrafił z powrotem wjechać na jezdnię. Kiedy samochód w końcu stanął, policjant sprawdził, czy jego kierowcy nic nie stało się. W czasie rozmowy funkcjonariusz wyczuł od mężczyzny woń alkoholu. Po chwili na miejsce przyjechał policyjny patrol. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Teraz nieodpowiedzialny kierowca stanie przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna.