Nyska PWSZ chce kształcić przyszłych aktorów. Uczelnia wystąpiła o zgodę na uruchomienie kierunku
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie chce rozpocząć nauczanie na kierunku aktorskim. Uczelnia złożyła w tej sprawie dokumentację do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego i oczekuje na decyzję resortu.
Wniosek dotyczy uruchomienia studiów I stopnia. Prorektor do spraw studenckich i dydaktyki dr inż. Mariusz Kołosowski wskazuje, że kształcenie przyszłych aktorów zaangażowane mają być także lokalne instytucje, a skorzystają na tym mieszkańcy regionu.
- To jest kierunek związany chociażby z potrzebą, misją teatru miejskiego. Chcemy we współpracy z miastem, Nyskim Domem Kultury, odnowić, można powiedzieć, ten teatr miejski. W związku z tym, tutaj jest ta rola, można powiedzieć, uczelni, jako wiodącego ośrodka - zapowiada.
Uczelnia chwali się też, że zajęcia dla studentów będzie mogła prowadzić kadra, która zapewni kształcenie na najwyższym poziomie.
- Nie jest tajemnicą, że współpracujemy między innymi z panem dr. Zbigniewem Zamachowskim, z panem prof. Wojciechem Malajkatem, więc my tutaj te nasze kontakty również wykorzystaliśmy po to, żeby pozyskać odpowiednią kadrę - dodaje prorektor.
O ewentualnym terminie uruchomienia kierunku zdecyduje ministerstwo. Władze uczelni wskazują, że na razie trudno jest prognozować, kiedy ministerstwo odniesie się do wniosku.
- To jest kierunek związany chociażby z potrzebą, misją teatru miejskiego. Chcemy we współpracy z miastem, Nyskim Domem Kultury, odnowić, można powiedzieć, ten teatr miejski. W związku z tym, tutaj jest ta rola, można powiedzieć, uczelni, jako wiodącego ośrodka - zapowiada.
Uczelnia chwali się też, że zajęcia dla studentów będzie mogła prowadzić kadra, która zapewni kształcenie na najwyższym poziomie.
- Nie jest tajemnicą, że współpracujemy między innymi z panem dr. Zbigniewem Zamachowskim, z panem prof. Wojciechem Malajkatem, więc my tutaj te nasze kontakty również wykorzystaliśmy po to, żeby pozyskać odpowiednią kadrę - dodaje prorektor.
O ewentualnym terminie uruchomienia kierunku zdecyduje ministerstwo. Władze uczelni wskazują, że na razie trudno jest prognozować, kiedy ministerstwo odniesie się do wniosku.