Rozprawa wcale nie musi odbywać się na sali sądowej czy na terenie zakładu karnego. W czasie pandemii koronawirusa coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której posiedzenia odbywają się w formie elektronicznej. Dzięki takiemu rozwiązaniu wizyta sędziego w zakładzie karnym nie jest konieczna.
- Od początku pandemii w jednostkach okręgu opolskiego z możliwości tak zwanej e-wokandy skorzystało już 50 więźniów - mówi kapitan Katarzyna Idziorek, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Opolu. - Przed wybuchem epidemii posiedzenia sądu penitencjarnego organizowane były na terenie jednostki, zazwyczaj raz lub dwa razy w miesiącu, w specjalnie przeznaczonym do tego pomieszczeniu. Od czasu epidemii rozprawy organizowane są przez łącze elektroniczne. Sąd penitencjarny, bez opuszczania swojej siedziby, rozpatruje wnioski skazanych. W wokandzie uczestniczą w tym czasie prokurator i adwokat. Po drugiej stronie łącza znajduje się skazany oraz dyrektor lub funkcjonariusz wyznaczony przez dyrektora jednostki.
Podczas e-wokand osadzeni przed sądem penitencjarnym ubiegają się m.in. o udzielenie warunkowego przedterminowego zwolnienia, przerwy w karze lub zezwolenia na odbywanie kary w Systemie Dozoru Elektronicznego.