Zderzyli się na festynie, skończyło się ugodzeniem nożem. Ruszył proces
W trakcie ubiegłorocznego festynu Oktoberfest w Biadaczu dwóch mężczyzn zderzyło się barkami. Wywiązała się między nimi kłótnia, w efekcie której Mateusz R. poszedł do domu po nóż kuchenny. Wrócił z nim na imprezę, znalazł pokrzywdzonego i ugodził go w brzuch nożem.
- Zdarzenie miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku - mówi Aneta Rempalska, rzecznik opolskiego sądu.
- W trakcie festynu doszło do trącenia się barkami oskarżonego z pokrzywdzonym. Wtedy Mateusz R. uderzył pokrzywdzonego i doszło między nimi do wymiany zdań. Uczestnicy zdarzenia rozeszli się, ale Mateusz R. poszedł do swojego domu po nóż kuchenny. Następnie wrócił na festyn, spotkał pokrzywdzonego i zaatakował go nożem w prawą stronę tułowia, w okolice wątroby. Oskarżony chciał zadać drugi cios, ale pokrzywdzony uciekł i wołał o pomoc - dodaje Rempalska.
Oskarżonemu grozi teraz od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.