Do zdarzenia doszło kilka minut przed 10:00. Na miejscu wciąż pracują strażacy, którzy zabezpieczają obiekt przed dalszym uszkodzeniem. Na tę chwilę strażacy wykluczyli dodatkowe zagrożenia. Jak mówi komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Namysłowie st. kpt. Tadeusz Kmieć, w chwili zdarzenia, wewnątrz znajdowały się dwie osoby.

- Jedną osobą był mężczyzna, który został przetransportowany do szpitala przed naszym przybyciem. Druga osoba, która znajdowała się w danym momencie w obiekcie, wyszła o własnych siłach, nie doznała żadnych obrażeń. Pozostałe osoby przebywały akurat poza budynkiem - tłumaczy.

W dwurodzinnym budynku mieszka łącznie 7 osób. Jak podają służby, poszkodowany mężczyzna ma poparzone około 25 procent powierzchni ciała i najprawdopodobniej zostanie przetransportowany do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Na miejscu pracuje również nadzór budowlany i policja, których zadaniem jest ustalenie przyczyn zdarzenia. Po przyjeździe na miejsce, strażacy nie zastali w budynku pożaru. Jego uszkodzenia wskazują na możliwy wybuch, najprawdopodobniej butli z gazem.