- Postanowiłem zrobić coś, żebyśmy wszyscy poczuli się bezpieczniej – mówi pan Maciej. – Powiesiłem dozownik z płynem po lewej stronie od wejścia, proszę się częstować. Jeżeli nie macie środka dezynfekcyjnego, to nie dolewajcie do butelki nic innego. Ja to uzupełnię. Byłoby miło, gdybyście też wycierali poręcze i klamki, co jakiś czas. To nas nic nie kosztuje a sprawi, że poprawi się strefa sanitarna naszych mieszkań. Nie wiem, czy to wystarczy, ale mam nadzieję, że przywróci stan normalności, który został zachwiany.

Pan Maciej zachęca sąsiadów też do tego, żeby przecierali płynem dezynfekcyjnym włączniki światła czy balustrady i w ten sposób zwiększali swoje bezpieczeństwo sanitarne.