Brzeg zachęca wojsko do opieki nad kościołem Piotra i Pawła. Miasto chce wykorzystać obecność pułku saperów i żołnierzy WOT
Brzeg chce przywrócić do życia kościół pw. świętych Piotra i Pawła. Pomocy dla świątyni miasto szuka w... wojsku i u opolskich polityków.
Zabiegi ze strony samorządu są na razie na wstępnym etapie. W ostatnim czasie władze miasta zorganizowały w tej sprawie spotkanie, w czasie którego burmistrz Jerzy Wrębiak starał się zainteresować wojsko zniszczonym zabytkiem.
- Byliśmy na spotkaniu u generała brygady biskupa polowego Józefa Guzdka. Mówiliśmy o tym, że mamy bardzo duży garnizon w naszym mieście, zresztą nie jest tajemnicą, że będziemy mieli tutaj Wojska Obrony Terytorialnej w licznie około 700 osób dodatkowo. Chcielibyśmy, aby wojsko miało też swój kościół - wskazuje.
Do tej pory nie zapadły jednak żadne wiążące decyzje. Wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa zauważa, że ewentualne przejęcie świątyni przez wojsko jest niezwykle trudnym wyzwaniem.
- Ordynariat Polowy Wojska Polskiego dysponuje ograniczoną pulą środków finansowych. Przejmowanie kościołów wiąże się z piękną ceremonią i jest nawet uzasadnione pod kątem obecności 1. Pułku Saperów w Brzegu. Natomiast wiąże się to też później z koniecznością utrzymywania takiego kościoła - tłumaczy.
Polityk wskazuje jednak, że mimo to nie należy przekreślać szans na uratowanie zabytku. Możliwość taką może dawać reorganizacja ordynariatu polowego, który zamyka kaplice, z których wojsko już nie korzysta i w ich miejscu otwiera nowe.
Dodajmy, że dawny kościół franciszkański w Brzegu powstał w XIII wieku. Pod koniec XVI wieku, po opuszczeniu świątyni przez zakon, pełnił rolę arsenału a później także remizy strażackiej i magazynu. Podczas powodzi w 1997 roku, poważnym zniszczeniom uległa wieża i część murów. Po 2013 roku, dzięki pomocy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w budynku udało się odbudować dach i zachodnią fasadę.
- Byliśmy na spotkaniu u generała brygady biskupa polowego Józefa Guzdka. Mówiliśmy o tym, że mamy bardzo duży garnizon w naszym mieście, zresztą nie jest tajemnicą, że będziemy mieli tutaj Wojska Obrony Terytorialnej w licznie około 700 osób dodatkowo. Chcielibyśmy, aby wojsko miało też swój kościół - wskazuje.
Do tej pory nie zapadły jednak żadne wiążące decyzje. Wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa zauważa, że ewentualne przejęcie świątyni przez wojsko jest niezwykle trudnym wyzwaniem.
- Ordynariat Polowy Wojska Polskiego dysponuje ograniczoną pulą środków finansowych. Przejmowanie kościołów wiąże się z piękną ceremonią i jest nawet uzasadnione pod kątem obecności 1. Pułku Saperów w Brzegu. Natomiast wiąże się to też później z koniecznością utrzymywania takiego kościoła - tłumaczy.
Polityk wskazuje jednak, że mimo to nie należy przekreślać szans na uratowanie zabytku. Możliwość taką może dawać reorganizacja ordynariatu polowego, który zamyka kaplice, z których wojsko już nie korzysta i w ich miejscu otwiera nowe.
Dodajmy, że dawny kościół franciszkański w Brzegu powstał w XIII wieku. Pod koniec XVI wieku, po opuszczeniu świątyni przez zakon, pełnił rolę arsenału a później także remizy strażackiej i magazynu. Podczas powodzi w 1997 roku, poważnym zniszczeniom uległa wieża i część murów. Po 2013 roku, dzięki pomocy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w budynku udało się odbudować dach i zachodnią fasadę.