Strzelce Opolskie: 200-letni buk, symbol miejskiego parku, idzie pod nóż
200-letnie drzewo, rosnące w centrum parku miejskiego w Strzelcach Opolskich, idzie pod nóż. Dorodny okaz był jednym z najbardziej charakterystycznych, rósł przy ruinach zamku. Teraz zostały z niego suche kikuty i musi zostać wycięty, bo przy każdym wietrze stwarza niebezpieczeństwo.
- Od 29 lat próbowaliśmy go ratować – mówi Józef Dworaczek, szef zieleni miejskiej w Strzelcach Opolskich. – On miał koronę z jednej strony 19 metrów, z drugiej prawie 25 metrów. Po zabiegach pielęgnacyjnych jest w opłakanym stanie. Grzyby i robaki tak go zaatakowały, że przy ziemi, przy systemie korzeniowym jeszcze jako tako jest, ale w górnych częściach jest mursz miękki. Obniżyliśmy i rozrzedziliśmy koronę, ale to nic nie dało, więc go wycinamy.
Trwająca od kilku lat susza sprawia duże problemy. W parku miejskim w Strzelcach Opolskich w tym roku trzeba będzie wyciąć ponad 500 drzew. Od lat systematycznie wypadają najstarsze okazy, sadzone prawie 200 lat temu, gdy park był zakładany. Za każde wycięte drzewo nasadzane są dwa nowe, a odmiany tak są dobierane, żeby były bardziej odporne na suszę.
Trwająca od kilku lat susza sprawia duże problemy. W parku miejskim w Strzelcach Opolskich w tym roku trzeba będzie wyciąć ponad 500 drzew. Od lat systematycznie wypadają najstarsze okazy, sadzone prawie 200 lat temu, gdy park był zakładany. Za każde wycięte drzewo nasadzane są dwa nowe, a odmiany tak są dobierane, żeby były bardziej odporne na suszę.