Problemy z prywatyzacją mieszkań w Kędzierzynie-Koźlu
<Prywatyzacja mienia komunalnego w Kędzierzynie-Koźlu została wstrzymana. Prezydent miasta zaskarżył do wojewody uchwałę o wykupie mieszkań za 3% ich wartości. Ten dopatrzył się w ustawie poważnych naruszeń prawa.
Zaraz po przegłosowaniu przez radnych uchwały pozwalającej na wykup mieszkań komunalnych z 97-procentową bonifikatą prezydent miasta powiedział, że zaskarży dokument. Zdaniem prezydenta samo wprowadzenie jej na sesję było niezgodne z prawem lokalnym. Tymczasem wojewoda stwierdził, że znaczna część uchwały jest niezgodna z prawem krajowym.
Wydział Nadzoru i Kontroli Urzędu Wojewódzkiego przekaże dokument do sądu administracyjnego - mówi Piotr Gabrysz, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. Zdaniem nadzoru prawnego wojewody kilka najistotniejszych zapisów w tej uchwale jest niezgodnych z prawem. Zostały przekroczone kompetencje rady miasta w zakresie uchwalania wysokości bonifikaty - tłumaczy Gabrysz.
Radni chcieli rozwiązać kwestie bonifikaty jedną uchwałą. Teraz prawdopodobnie dla każdego lokalu będzie musiała być podejmowana osobna uchwała. Wysokość bonifikaty proponowałby prezydent, a rada będzie miała prawo zgodzić się lub nie. W skrajnym przypadku - jeżeli mamy 3 tysiące mieszkań do sprzedania, powinniśmy podjąć 3 tysiące uchwał.
A to skutkuje chwilowym paraliżem prywatyzacji mieszkań komunalnych. Radni nie są wybierani po to, aby tworzyć buble prawne - złoszczą się mieszkańcy.
Nie wiadomo do kiedy taka sytuacja potrwa.
Tomasz Adamek(WK)
Zaraz po przegłosowaniu przez radnych uchwały pozwalającej na wykup mieszkań komunalnych z 97-procentową bonifikatą prezydent miasta powiedział, że zaskarży dokument. Zdaniem prezydenta samo wprowadzenie jej na sesję było niezgodne z prawem lokalnym. Tymczasem wojewoda stwierdził, że znaczna część uchwały jest niezgodna z prawem krajowym.
Wydział Nadzoru i Kontroli Urzędu Wojewódzkiego przekaże dokument do sądu administracyjnego - mówi Piotr Gabrysz, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. Zdaniem nadzoru prawnego wojewody kilka najistotniejszych zapisów w tej uchwale jest niezgodnych z prawem. Zostały przekroczone kompetencje rady miasta w zakresie uchwalania wysokości bonifikaty - tłumaczy Gabrysz.
Radni chcieli rozwiązać kwestie bonifikaty jedną uchwałą. Teraz prawdopodobnie dla każdego lokalu będzie musiała być podejmowana osobna uchwała. Wysokość bonifikaty proponowałby prezydent, a rada będzie miała prawo zgodzić się lub nie. W skrajnym przypadku - jeżeli mamy 3 tysiące mieszkań do sprzedania, powinniśmy podjąć 3 tysiące uchwał.
A to skutkuje chwilowym paraliżem prywatyzacji mieszkań komunalnych. Radni nie są wybierani po to, aby tworzyć buble prawne - złoszczą się mieszkańcy.
Nie wiadomo do kiedy taka sytuacja potrwa.
Tomasz Adamek(WK)