Wysoka, niska, rzadka czy gęsta. Rozpoczęło się choinkowe szaleństwo
Jodła kaukaska, kalifornijska, veitschi, a może świerk srebrny, engelmana czy kaukaski. Na dobre rozpoczęło się szaleństwo choinkowych zakupów. Wedle tradycji drzewko, które stanie w naszym domu powinno być żywe i raczej większość z nas zdecyduje się na zakup takich właśnie choinek.
Kupujący tak argumentowali swoje wybory.
- Tylko żywa. Dlatego, że musi być tradycja, bo jest jednak inna atmosfera. Sztuczna, to jest sztuczna.
- Nasz dom jest duży, więc bierzemy trochę choinek. Będą udekorowane w kaplicy, przy wejściu, gdzie witamy gości i w jadalni oraz pokojach gościnnych.
- Wytyczne wytycznymi, ale wybór należy do żony. Mężczyzna płaci, ale to kobieta wybiera.
Kiedyś królował świerk pospolity. Dzisiaj możemy właściwie wybierać do woli. Za choinkę zapłacimy od 50 do 150 złotych.
- Wybór jest naprawdę duży. Są drzewka o wysokości 40 centymetrów, a są i takie, które sięgają 3 metrów - zaznacza Klaudiusz Gondro ze szkółki drzew i krzewów w Lędzinach. - Jedni wybierają choinki bardzo gęste, bo na przykład nie mają zbyt wielu ozdób bądź takie drzewko im się po prostu podoba. Inni z kolei zwracają uwagę, żeby były przestrzenie, żeby bombka była wyeksponowana.
Kupując choinkę pamiętajmy, żeby zrobić to w legalnym punkcie sprzedaży. Na pewno nie szukajmy drzewka na własną rękę.
- Wraz z policją prowadzimy ogólnopolską akcję. Monitorujemy lasy, aby nie dochodziło do nielegalnej wycinki choinek - informuje nadleśniczy Marek Bocianowski z Nadleśnictwa Prószków. - Szkoda, jaką powodujemy dla środowiska, to nie wartość tej choinki. My tak naprawdę, samodzielnie wycinając choinkę, niszczymy drzewo, które miało rosnąć przez kolejne 90, 100 lat. Które miało w tym czasie produkować tlen, drewno, dawać schronienie zwierzętom.
Za nielegalne wycięcie drzewka z lasu musimy liczyć się z mandatem w wysokości do 500 złotych.
- Tylko żywa. Dlatego, że musi być tradycja, bo jest jednak inna atmosfera. Sztuczna, to jest sztuczna.
- Nasz dom jest duży, więc bierzemy trochę choinek. Będą udekorowane w kaplicy, przy wejściu, gdzie witamy gości i w jadalni oraz pokojach gościnnych.
- Wytyczne wytycznymi, ale wybór należy do żony. Mężczyzna płaci, ale to kobieta wybiera.
Kiedyś królował świerk pospolity. Dzisiaj możemy właściwie wybierać do woli. Za choinkę zapłacimy od 50 do 150 złotych.
- Wybór jest naprawdę duży. Są drzewka o wysokości 40 centymetrów, a są i takie, które sięgają 3 metrów - zaznacza Klaudiusz Gondro ze szkółki drzew i krzewów w Lędzinach. - Jedni wybierają choinki bardzo gęste, bo na przykład nie mają zbyt wielu ozdób bądź takie drzewko im się po prostu podoba. Inni z kolei zwracają uwagę, żeby były przestrzenie, żeby bombka była wyeksponowana.
Kupując choinkę pamiętajmy, żeby zrobić to w legalnym punkcie sprzedaży. Na pewno nie szukajmy drzewka na własną rękę.
- Wraz z policją prowadzimy ogólnopolską akcję. Monitorujemy lasy, aby nie dochodziło do nielegalnej wycinki choinek - informuje nadleśniczy Marek Bocianowski z Nadleśnictwa Prószków. - Szkoda, jaką powodujemy dla środowiska, to nie wartość tej choinki. My tak naprawdę, samodzielnie wycinając choinkę, niszczymy drzewo, które miało rosnąć przez kolejne 90, 100 lat. Które miało w tym czasie produkować tlen, drewno, dawać schronienie zwierzętom.
Za nielegalne wycięcie drzewka z lasu musimy liczyć się z mandatem w wysokości do 500 złotych.