Dla biało-brązowego cielaka kąpiel w Odrze skończyła się szczęśliwie tylko dzięki dzięki pomocy strażaków. Do tej nietypowej sytuacji doszło dzisiaj (21.11) rano.
- Miejsce zdarzenia było między miejscowościami Przewóz i Dziergowice, w miejscu gdzie koryto rzeki wyłożone jest betonowymi płytami i gdzie czasami rozkładany jest most pontonowy – mówi Leszek Morkis z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Kędzierzyna-Koźla. - Kilka metrów od brzegu stoi cielak, około 200-300 kilogramów, który sam nie potrafi wyjść. Pan, który tamtędy przejeżdżał, usłyszał to zwierzę. Cielak wydawał głośne dźwięki, widać, że był bardzo zestresowany. Myśmy bardzo szybko podjęli to zwierzę, wyprowadziliśmy na brzeg i opatrzyliśmy, żeby nie zmarzło.
Strażacy cielaka wytarli, wysuszyli i rozgrzali. W międzyczasie pojawił się właściciel zwierzęcia. Okazuje się, że cielak uciekł z gospodarstwa i wybrał się nad rzekę. Po tej niespodziewanej kąpieli wrócił szczęśliwie do obory.