Straż Miejska w Opolu sprawdza, czym mieszkańcy palą w piecach. Na razie większym problemem były ogniska na działkach
Około 130 kontroli palenisk domowych przeprowadzili strażnicy miejscy w Opolu od początku października. W niemal każdym przypadku okazało się jednak, że spalany węgiel był dopuszczony do obiegu, a nałożono jedynie 2 mandaty.
Straż miejska reaguje na zgłoszenia mieszkańców oraz samodzielnie prowadzi wyrywkowe kontrole.
- Strażnicy sprawdzający spalane materiały mają specjalne upoważnienie - mówi Beata Szpakowska, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - Za każdym razem on ma obowiązek okazać to upoważnienie. Strażnik miejski udaje się do składu opałowego razem z osobą dorosłą czy mieszkańcem danego domu. Tam stwierdza naocznie w piecu, czy nie ma podejrzenia lub resztek substancji niedozwolonych do spalania.
W październiku straż miejska miała również wiele interwencji związanych z końcem sezonu na ogródkach działkowych.
- Działkowcy robili porządki i były spalane odpady w ognisku - przypomnę, że odpady zielone także są traktowane jako odpad. Mieliśmy wiele zgłoszeń od mieszkańców czy postronnych osób, które widziały duże zadymienie. W samym październiku nałożono 50 mandatów za spalanie odpadów na zewnątrz, czyli w ognisku - dodaje Beata Szpakowska.
Za spalanie odpadów grozi sądowa kara w wysokości nawet 5 tysięcy złotych.
- Strażnicy sprawdzający spalane materiały mają specjalne upoważnienie - mówi Beata Szpakowska, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - Za każdym razem on ma obowiązek okazać to upoważnienie. Strażnik miejski udaje się do składu opałowego razem z osobą dorosłą czy mieszkańcem danego domu. Tam stwierdza naocznie w piecu, czy nie ma podejrzenia lub resztek substancji niedozwolonych do spalania.
W październiku straż miejska miała również wiele interwencji związanych z końcem sezonu na ogródkach działkowych.
- Działkowcy robili porządki i były spalane odpady w ognisku - przypomnę, że odpady zielone także są traktowane jako odpad. Mieliśmy wiele zgłoszeń od mieszkańców czy postronnych osób, które widziały duże zadymienie. W samym październiku nałożono 50 mandatów za spalanie odpadów na zewnątrz, czyli w ognisku - dodaje Beata Szpakowska.
Za spalanie odpadów grozi sądowa kara w wysokości nawet 5 tysięcy złotych.