Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Przewozów wyjaśnia, że uszkodzony skład został ściągnięty do bazy. Jutro (17.10) serwisanci z firmy Newag pojawią się w Opolu i ocenią szkody oraz czas naprawy pociągu.

- W nocy ściągnęliśmy skład i rano dokonaliśmy wstępnych oględzin. Uszkodzenia na pierwszy ogląd nie są poważne, ale rozległe, ponieważ dużo elementów podwozia zostało uszkodzonych - mówi Sylwester Brząkała, który dodał, że wypadkowi uległ zakupiony w ubiegłym roku Impuls 028.

Szef Przewozów zapewnia, że brak jednego składu nie wpłynie na kursowanie pociągów spółki. - Zawsze mamy rezerwę w postaci jednego pociągu, ponadto dysponujemy starymi pojazdami, które pozwolą na kursowanie na linii Opole - Wrocław bez strat w czasie podróżowania.

Według informacji przekazanych przez spółkę, maszynista nie został poszkodowany w tym zdarzeniu, natomiast 3 pasażerów doznało potłuczeń w wyniku nagłego hamowania składu. Poszkodowani zostali też kierowca i pasażerka osobowego volkswagena.