Wypchnął kolegę przez okno, ten zmarł. Oskarżony usłyszał wyrok
Sąd Okręgowy w Opolu skazał Adama M. na 15 lat więzienia za zabójstwo swojego kolegi. W styczniu tego roku oskarżony pokłócił się w trakcie imprezy ze Zdzisławem K. Następnie wypchnął go przez barierkę w drzwiach balkonowych. Upadek z trzeciego piętra jednej z nyskich kamienic okazał się śmiertelny dla 63-letniego mężczyzny, który zmarł w szpitalu.
Prokuratura oskarżyła Adama M. o zabójstwo, a sąd skazał dzisiaj nieprawomocnie mężczyznę na 15 lat więzienia.
Tym samym sąd nie uwierzył w wyjaśnienia oskarżonego z pierwszej rozprawy, który twierdził, że wypchnął Zdzisława K. przez przypadek.
- Jak koledzy wyszli, to doszło pomiędzy nami do awantury. Poszarpaliśmy się, a nie powiem, mam więcej siły niż Zdzisław. Ja go uderzyłem z otwartej dłoni, to nie było pchnięcie. Zdzisław zawinął się o tę niską barierkę i poleciał. Ja zobaczyłem tylko jego buty. Zaglądnąłem za okno, a Zdzisław leżał. Ruszał gdzieś tam ręką. Sądziłem, że się podniesie i wróci do domu. Ja nie zdążyłem go złapać, bo byłem wypity - dodał na pierwszej rozprawie w wyjaśnieniach oskarżony.
Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu jest nieprawomocny. Adam M. był już wcześniej karany. Obaj mężczyźni byli w trakcie tego zdarzenia pod wpływem alkoholu.
Tym samym sąd nie uwierzył w wyjaśnienia oskarżonego z pierwszej rozprawy, który twierdził, że wypchnął Zdzisława K. przez przypadek.
- Jak koledzy wyszli, to doszło pomiędzy nami do awantury. Poszarpaliśmy się, a nie powiem, mam więcej siły niż Zdzisław. Ja go uderzyłem z otwartej dłoni, to nie było pchnięcie. Zdzisław zawinął się o tę niską barierkę i poleciał. Ja zobaczyłem tylko jego buty. Zaglądnąłem za okno, a Zdzisław leżał. Ruszał gdzieś tam ręką. Sądziłem, że się podniesie i wróci do domu. Ja nie zdążyłem go złapać, bo byłem wypity - dodał na pierwszej rozprawie w wyjaśnieniach oskarżony.
Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu jest nieprawomocny. Adam M. był już wcześniej karany. Obaj mężczyźni byli w trakcie tego zdarzenia pod wpływem alkoholu.