- Postanowiliśmy połączyć piknik motoryzacyjny z nordic walking. W ten sposób propagujemy zdrowy styl życia i zachęcamy, aby czasem skorzystać z marszu zamiast samochodu - mówi Bogumiła Wosik, trener nordic walking z Opola. - Nordic walking to jest energetyczna forma chodzenia szybszego, ale jednocześnie uruchamiającego 90 procent mięśni. Proponowałabym to dla każdego kierowcy, którego bolą plecy, ramiona, żeby nauczył się nordic walking.

Podczas festiwalu można było podziwiać kluby motorowe z całej Opolszczyzny, zlot caravaningów oraz zabytkowe samochody.

- Zatrzymujemy swój pojazd, wyciągamy z bagażnika swoje kije i możemy fajnie, bezpiecznie pomaszerować z kijami. Mam nadzieję, że to się przyjmie, uda i będziemy się spotykać na trasach nie tylko samochodowych, ale również turystycznych - mówi Wojciech Kluk, członek z Polskiego Związku Motorowego w Opolu.

Niestety rekordu Guinnessa nie udało się osiągnąć, ale dla uczestników przygotowano ogólnopolskie forum „Nordic Walking”, a także pokaz łucznictwa i procarstwa klasycznego, wykonany przez grupę rekonstrukcyjną „Grzmotnicy opolscy”.