Wycofują konserwację dzieł sztuki
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie zamyka jeden z bardziej popularnych kierunków - konserwację dzieł sztuki. Oficjalnym powodem jest nauka dwustopniowa, podczas gdy zalecenia mówią, by były to od razu studia magisterskie. Nieoficjalnie - co przyznaje rektor - to także efekt presji innych środowisk naukowych tego elitarnego kierunku.
Ale konserwacja dzieł sztuki nie znika z miasta. A to za sprawą istniejącego tam Centrum Badawczo - Edukacyjnego Konserwacji Zabytków. "Wyraźnie wybija się ono w skali Polski" - cieszy się rektor nyskiej uczelni, prof. Ryszard Knosala. Przedstawiciele Nysy byli niedawno w Turcji na zjeździe konserwatorów europejskich. Podczas spotkania zadecydowano o utworzeniu międzynarodowego projektu, który ma wyznaczać kierunki badań w zakresie konserwacji zabytków. Nysa została tam dostrzeżona - mówi profesor Knosala:
Ksiądz prałat Mikołaj Mróz był zadowolony ze współpracy ze studentami nyskiej konserwacji. Wykonywali oni nieodpłatne praktyki w katedrze:
A Centrum Badawczo - Edukacyjne razem z niemieckimi konserwatorami wystąpiło do jednej z niemieckich fundacji o dofinansowanie w wysokości (jednego) miliona ero na ratowanie epitafiów znajdujących się na Śląsku Opolskim. Zdaniem rektora jest już prawie pewnie, ze projekt otrzyma te pieniądze.
Dorota Kłonowska
Ale konserwacja dzieł sztuki nie znika z miasta. A to za sprawą istniejącego tam Centrum Badawczo - Edukacyjnego Konserwacji Zabytków. "Wyraźnie wybija się ono w skali Polski" - cieszy się rektor nyskiej uczelni, prof. Ryszard Knosala. Przedstawiciele Nysy byli niedawno w Turcji na zjeździe konserwatorów europejskich. Podczas spotkania zadecydowano o utworzeniu międzynarodowego projektu, który ma wyznaczać kierunki badań w zakresie konserwacji zabytków. Nysa została tam dostrzeżona - mówi profesor Knosala:
Ksiądz prałat Mikołaj Mróz był zadowolony ze współpracy ze studentami nyskiej konserwacji. Wykonywali oni nieodpłatne praktyki w katedrze:
A Centrum Badawczo - Edukacyjne razem z niemieckimi konserwatorami wystąpiło do jednej z niemieckich fundacji o dofinansowanie w wysokości (jednego) miliona ero na ratowanie epitafiów znajdujących się na Śląsku Opolskim. Zdaniem rektora jest już prawie pewnie, ze projekt otrzyma te pieniądze.
Dorota Kłonowska