Częstochowska firma oszukała niepełnosprawnych sprzątających biura ZUS-u
Około stu osób mogła oszukać częstochowska firma, która zapewniała usługę sprzątania w placówkach ZUS w województwie opolskim. W połowie września sprzątaczki dowiedziały się, że następnego dnia mają nie przychodzić do pracy. Do tej pory nie otrzymały wypłaty. Większość zatrudnionych to osoby niepełnosprawne.
- Nie dostałam świadectwa pracy. Chciałam ubiegać się o emeryturę, ale bez tego dokumentu jej nie dostanę – mówi Elżbieta Sapa. - Ani pracy żadnej nie mogę podjąć, ani emerytury dostać. Ja mam 1634 złote. Tyle mi zalegają, plus za 10 dni przepracowane we wrześniu. Urlop mam niewypłacony, mam jeszcze 26 dni urlopu.
Częstochowska firma, która zatrudniała obie panie świadczyła usługi sprzątania w opolskim ZUS-ie i 9 placówkach podległych. Sebastian Szczurek, rzecznik regionalny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podkreśla, że to nie zakład zatrudniał sprzątaczki, ale prywatna firma.
- Firma wywiązywała się dobrze ze swoich obowiązków, sprawdzaliśmy też, czy opłaca pracownikom składki ubezpieczeniowe. Wszystko było prowadzone należycie - mówi Sebastian Szczurek. - Pytaliśmy pracowników tej firmy, jak firma wywiązuje się z obowiązków wobec nich, czyli czy są podpisane umowy, czy regularnie są wypłacane należności. Pod tym względem nie było żadnych problemów.
Poszkodowani pracownicy będą dochodzić należnych pieniędzy w sądzie pracy. O sytuacji wie też Państwowa Inspekcja Pracy z Opola i Katowic oraz wojewódzki pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych.
Większość osób, która sprzątała placówki ZUS została zatrudniona w innej częstochowskiej firmie, która również świadczy usługi sprzątające.