Trzeba poczekać na klub dziecięcy w Gorzowie Śląskim ze względu na koszty. Magistrat nie rezygnuje, ale okroi projekt
Nie uda się w tym roku otworzyć klubu dziecięcego w Gorzowie Śląskim. Do przetargu ogłoszonego przez magistrat zgłosiła się jedna firma, deklarując przystosowanie piętra remizy OSP w trzy miesiące za 2 miliony 60 tysięcy złotych.
Z kolei samorząd oszacował wydatek na dwa razy mniejszą kwotę. Urząd miejski musiał więc zwrócić 720 tysięcy złotych rządowej dotacji w ramach programu Maluch Plus.
- Nie zrezygnujemy z tego projektu, bo mieszkańcy dopytują o naszą obietnicę - mówi Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego. - Sama budowlanka przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania pod względem finansowym. Bardzo drogo został wyceniony również plac zabaw, który chcieliśmy zorganizować przy klubie dziecięcym - jego budowę oszacowano na niemal 230 tysięcy złotych.
Burmistrz Tomala dodaje, że wojewoda Adrian Czubak nie zgodził się na prolongatę terminu wykonania do połowy 2020 roku, ale takie są zasady programów jednorocznych.
Przed ponownym złożeniem wniosku o dotację projekt zostanie prawdopodobnie okrojony.
- Zastosowaliśmy w projekcie dość drogie materiały. Po pierwsze zaplanowaliśmy położenie nowego parkietu w miejsce starego, a po drugie chcieliśmy zamontować pełną klimatyzację. Być może w tym drugim przypadku okroimy zakres do wentylacji wspieranej mechanicznie. Miała także być pełna kuchnia, a teraz myślimy o zapleczu kuchennym, gdzie skorzystamy z cateringu. Mamy zatem kilka możliwości - wylicza burmistrz.
Docelowo w gorzowskim klubie dziecięcym będą 24 miejsca dla dzieci w wieku 1-3.
- Nie zrezygnujemy z tego projektu, bo mieszkańcy dopytują o naszą obietnicę - mówi Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego. - Sama budowlanka przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania pod względem finansowym. Bardzo drogo został wyceniony również plac zabaw, który chcieliśmy zorganizować przy klubie dziecięcym - jego budowę oszacowano na niemal 230 tysięcy złotych.
Burmistrz Tomala dodaje, że wojewoda Adrian Czubak nie zgodził się na prolongatę terminu wykonania do połowy 2020 roku, ale takie są zasady programów jednorocznych.
Przed ponownym złożeniem wniosku o dotację projekt zostanie prawdopodobnie okrojony.
- Zastosowaliśmy w projekcie dość drogie materiały. Po pierwsze zaplanowaliśmy położenie nowego parkietu w miejsce starego, a po drugie chcieliśmy zamontować pełną klimatyzację. Być może w tym drugim przypadku okroimy zakres do wentylacji wspieranej mechanicznie. Miała także być pełna kuchnia, a teraz myślimy o zapleczu kuchennym, gdzie skorzystamy z cateringu. Mamy zatem kilka możliwości - wylicza burmistrz.
Docelowo w gorzowskim klubie dziecięcym będą 24 miejsca dla dzieci w wieku 1-3.