Wilczyński: Arkadiusz Sz. jest objęty parasolem ochronnym. OUW: nie jest już doradcą wojewody, zarzuty są bezzasadne
- Takie mieliśmy standardy, kiedy byłem wojewodą, że gdyby wtedy pojawił się taki Arkadiusz Sz., przestałbym być wojewodą. Teraz standardy są zupełnie inne - mówił poseł PO Ryszard Wilczyński podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed Opolskim Urzędem Wojewódzkim. Wilczyński, który ubiega się o reelekcję w sejmie z ramienia Koalicji Obywatelskiej w sprawie Arkadiusza Sz. zajął stanowisko po tym, jak prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił śledczym zbadanie działań Arkadiusza Sz. Przypomnijmy, prokuratura w Lwówku Śląskim chciała umorzenia postępowania wobec byłego polityka PiS, który jeździł samochodem pomimo zatrzymania prawa jazdy.
- Do obywateli idzie komunikat, że jazda bez prawa jazdy to nikła społecznie szkodliwość czynu, to oznacza kpinę, drwinę i niszczenie państwa. Jazda bez prawa jazdy jest jednym z najpoważniejszych, możliwych wykroczeń, a w zasadzie przestępstw, jakich można dopuścić się na drodze - mówi Ryszard Wilczyński, który funkcję wojewody opolskiego pełnił w latach 2007-2015.
Zdaniem posła PO Arkadiusz Sz, ma być objęty parasolem ochronnym. - Jak podają media nadal pracuje jako doradca wojewody. Przez 8 lat nadzorowałem policję, stąd wiem, że mało prawdopodobne jest, aby wojewoda nie był poinformowany - dodaje.
Tym doniesieniom zaprzecza Martyna Kolemba-Gaschka, rzecznik prasowy Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Pracodawca nie ma obowiązku żądać od pracownika potwierdzenia danego prawa jazdy. Ważna jest deklaracja danego pracownika - mówi. - Pan Arkadiusz nie jest już doradcą wojewody opolskiego, otrzymał odwołanie z tejże funkcji na początku sierpnia tego roku. Nie jest związany z wojewodą opolskim, w żaden sposób z nami nie współpracuje, także te zarzuty są absolutnie bezzasadne i niesprawdzone.
Pod koniec stycznia, Arkadiusz Sz. miał zaparkować samochód blisko przejścia dla pieszych przy nyskiej komendzie policji. Podczas policyjnej kontroli okazało się, że opolski radny nie miał prawa jazdy. Arkadiusz Sz. krótko po tym zdarzeniu zawiesił członkostwo w PiS, obecnie nie już członkiem tej partii.
Zdaniem posła PO Arkadiusz Sz, ma być objęty parasolem ochronnym. - Jak podają media nadal pracuje jako doradca wojewody. Przez 8 lat nadzorowałem policję, stąd wiem, że mało prawdopodobne jest, aby wojewoda nie był poinformowany - dodaje.
Tym doniesieniom zaprzecza Martyna Kolemba-Gaschka, rzecznik prasowy Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Pracodawca nie ma obowiązku żądać od pracownika potwierdzenia danego prawa jazdy. Ważna jest deklaracja danego pracownika - mówi. - Pan Arkadiusz nie jest już doradcą wojewody opolskiego, otrzymał odwołanie z tejże funkcji na początku sierpnia tego roku. Nie jest związany z wojewodą opolskim, w żaden sposób z nami nie współpracuje, także te zarzuty są absolutnie bezzasadne i niesprawdzone.
Pod koniec stycznia, Arkadiusz Sz. miał zaparkować samochód blisko przejścia dla pieszych przy nyskiej komendzie policji. Podczas policyjnej kontroli okazało się, że opolski radny nie miał prawa jazdy. Arkadiusz Sz. krótko po tym zdarzeniu zawiesił członkostwo w PiS, obecnie nie już członkiem tej partii.