Głuchołaskie liceum reaktywowane dzięki miejskiemu stowarzyszeniu. "Szansą na wznowienie szkoły był podwójny rocznik"
Jeszcze w zeszłym roku liczba chętnych do nauki w głuchołaskim liceum im. Bolesława Chrobrego była równa zeru, od nowego roku szkolnego udało się skompletować aż dwie liczne klasy. Większość młodych osób swoją naukę kontynuowała w Nysie.
Głuchołaską placówkę prowadziła gmina, potem przejął ją powiat nyski, a od roku właścicielem ponownie jest gmina. Za tegoroczny nabór do liceum odpowiedzialnego było miejscowe Stowarzyszenie na Rzecz Szkół „Chrobry”, które chciało ponownie uruchomić historyczną placówkę.
Władze gminy Głuchołazy wsparły pomysł ponownego uruchomienia liceum i zadeklarowały, że opłata za użyczenie części obiektu będzie niewielka. Zapewnili też wyposażenie klas, które pochodzi z likwidowanych gimnazjów.
Beata Puzia z głuchołaskiego Stowarzyszenia na Rzecz Szkół „Chrobry” podkreśla, że ogromną szansą na wznowienie liceum był podwójny rocznik.
- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w Nysie będzie bardzo duży tłok. To był dobry moment, żeby ponownie w Głuchołazach otworzyć liceum, ale takie, które będzie działało zupełnie inaczej, na naszych zasadach. Przygotowywaliśmy się do tego bardzo długo i rzetelnie. Wykonaliśmy olbrzymią pracę, żeby to liceum zaistniało - dodaje Puzia.
W tym roku powstały dwie klasy. Jedna czteroletniego liceum na podbudowie szkoły podstawowej, która liczy 31 osób i druga - trzyletnie liceum na podbudowie gimnazjum, ta liczy 15 osób.
- Mieliśmy więcej chętnych - zaznacza Iwona Jakubczak, dyrektor liceum. - Na początku założyliśmy, że będziemy przyjmowali dość dobrych uczniów, żeby później nikt nie zarzucił nam, że mamy za niski poziom. Szukając pomysłu na tę szkołę trzeba było wynaleźć coś, co by nas wyróżniało. Postanowiliśmy nie profilować klas. My dajemy jeszcze w pierwszym roku czas młodzieży na zastanowienie się, będziemy im pomagać dojrzeć swoje talenty, a rozszerzenia wybiorą w drugim roku, kiedy będą już pewni, jaką drogę chcą obrać.
Największym atutem dla uczniów jest odległość szkoły od domu i brak profilowanych klas.
- Tutaj jest inaczej, bo w pierwszej klasie nie musimy wybierać profili. Mamy czas, żeby się nad tym zastanowić. Jest wygodnie, nie ma takiego tłoku. Mamy tutaj znajomych, mamy wszędzie blisko. Nauczyciele są wymagający. Znaleźliśmy tutaj swoich przyjaciół. Cieszymy się, że wybraliśmy tę szkołę - mówią uczniowie.
Warto zaznaczyć, że głuchołaskie liceum powstało w 1945 roku. Sam budynek w przyszłym roku będzie świętował 120 lat, a szkoła jako liceum będzie obchodzić 75-lecia
Władze gminy Głuchołazy wsparły pomysł ponownego uruchomienia liceum i zadeklarowały, że opłata za użyczenie części obiektu będzie niewielka. Zapewnili też wyposażenie klas, które pochodzi z likwidowanych gimnazjów.
Beata Puzia z głuchołaskiego Stowarzyszenia na Rzecz Szkół „Chrobry” podkreśla, że ogromną szansą na wznowienie liceum był podwójny rocznik.
- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w Nysie będzie bardzo duży tłok. To był dobry moment, żeby ponownie w Głuchołazach otworzyć liceum, ale takie, które będzie działało zupełnie inaczej, na naszych zasadach. Przygotowywaliśmy się do tego bardzo długo i rzetelnie. Wykonaliśmy olbrzymią pracę, żeby to liceum zaistniało - dodaje Puzia.
W tym roku powstały dwie klasy. Jedna czteroletniego liceum na podbudowie szkoły podstawowej, która liczy 31 osób i druga - trzyletnie liceum na podbudowie gimnazjum, ta liczy 15 osób.
- Mieliśmy więcej chętnych - zaznacza Iwona Jakubczak, dyrektor liceum. - Na początku założyliśmy, że będziemy przyjmowali dość dobrych uczniów, żeby później nikt nie zarzucił nam, że mamy za niski poziom. Szukając pomysłu na tę szkołę trzeba było wynaleźć coś, co by nas wyróżniało. Postanowiliśmy nie profilować klas. My dajemy jeszcze w pierwszym roku czas młodzieży na zastanowienie się, będziemy im pomagać dojrzeć swoje talenty, a rozszerzenia wybiorą w drugim roku, kiedy będą już pewni, jaką drogę chcą obrać.
Największym atutem dla uczniów jest odległość szkoły od domu i brak profilowanych klas.
- Tutaj jest inaczej, bo w pierwszej klasie nie musimy wybierać profili. Mamy czas, żeby się nad tym zastanowić. Jest wygodnie, nie ma takiego tłoku. Mamy tutaj znajomych, mamy wszędzie blisko. Nauczyciele są wymagający. Znaleźliśmy tutaj swoich przyjaciół. Cieszymy się, że wybraliśmy tę szkołę - mówią uczniowie.
Warto zaznaczyć, że głuchołaskie liceum powstało w 1945 roku. Sam budynek w przyszłym roku będzie świętował 120 lat, a szkoła jako liceum będzie obchodzić 75-lecia