Ponad 15 milionów za posprzątanie śmieci w Otmicach. Kto za to zapłaci?
Od kilku miesięcy policjanci dzień i noc pilnują góry śmieci, które zalegają na kilku działkach w Otmicach, w gminie Izbicko. Mimo tego, że nie stwierdzono, aby były tam rzeczy bezpośrednio zagrażające środowisku czy zdrowiu okolicznych mieszkańców, to skład jest pilnowany. I będzie tak aż do momentu ich uprzątnięcia. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy się to wydarzy, ani kto za to zapłaci.
- Sytuacja jest skomplikowana, bo śmieci leżą na terenie należącym do kilku właścicieli. Nikt z nich nie jest skłonny zająć się problemem – mówi Grzegorz Koprek, zastępca wójta gminy Izbicko. - Ostatnie ustalenia pokazały nam szacunkową wartość tych wszystkich zgromadzonych tam odpadów. Niestety jest to minimum 15 milionów złotych. Nie wiem, jak gmina się z tym upora, bo tokwota bardzo duża, większa niż nasz podstawowy budżet jednoroczny, nie wliczając w to inwestycji.
W Otmicach przez lata zgromadzono w starym kurniku kilkanaście ton odpadów, m.in. resztki farb czy odpady budowlane. Gmina nie była w stanie poradzić sobie z tym problemem. Wezwania administracyjne właścicieli do posprzątania terenu zostawały bez odpowiedzi. Jedyną karą, jaką urząd mógł nałożyć, był mandat wysokości 500 złotych, który też nie został zapłacony.
W Otmicach przez lata zgromadzono w starym kurniku kilkanaście ton odpadów, m.in. resztki farb czy odpady budowlane. Gmina nie była w stanie poradzić sobie z tym problemem. Wezwania administracyjne właścicieli do posprzątania terenu zostawały bez odpowiedzi. Jedyną karą, jaką urząd mógł nałożyć, był mandat wysokości 500 złotych, który też nie został zapłacony.