Brzeska rada miejska ma nowego przewodniczącego. Przed głosowaniem prawie połowa radnych opuściła salę obrad
Janusz Wójcik od dziś (02.09) pełni funkcję przewodniczącego brzeskiej rady miejskiej. Tym samym zajął wolne miejsce po Jacku N., który po usłyszeniu zarzutów dotyczących przemocy rodzinnej, na początku sierpnia zrezygnował z pełnionego dotychczas stanowiska.
Nowy przewodniczący zapowiada, że nie zamierza wprowadzać rewolucyjnych zmian w pracach rady, a skupić się na realizacji wcześniej zaplanowanego harmonogramu. Jednocześnie zaapelował do gminnej opozycji o wspólną pracę na rzecz mieszkańców.
- My chcemy pracować merytorycznie, bo mieszkańcy miasta nie zasługują na kłótnie, waśnie. Przypomnę tylko, że obowiązkiem każdego radnego jest realizacja mandatu. Powinno to się odbywać godnie, z zachowaniem powagi wykonywanej funkcji, obowiązku należy wykonywać rzetelnie i uczciwie - wskazuje.
Janusz Wójcik (KO) był jedynym kandydatem zgłoszonym w głosowaniu na nowego przewodniczącego. Poparło go 11 miejskich radnych po tym, gdy 10 rajców opozycji opuściło główną salę obrad. Jak wskazywali, nie chcieli siedzieć przy jednym stole z Jackiem N., który na sesję przybył w trakcie bloku głosowań.
- Nie spodziewaliśmy się, że radny N. się dzisiaj pokaże. Człowiek, który nie powinien w ogóle nikomu spojrzeć prosto w oczy - mówi Bożena Szczęsna, radna niezrzeszona.
- Powiem wprost, mnie sumienie nie pozwalało legitymizować tej sytuacji - tłumaczy radny PiS Wojciech Komarzyński.
- Stwierdziliśmy wszyscy, że nie chcemy brać udziału w tym spektaklu, który jest wstydliwy, hańbiący dla powagi rady miejskiej - uważa Grzegorz Surdyka (Brzeg 2025).
Radni, którzy nie wzięli udziału w wyborze nowego przewodniczącego, krytykowali także postawę Janusza Wójcika, który rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego ogłosił dopiero, gdy na sali pojawił się Jacek N. To jego głos przesądził o kształcie nowego prezydium.
- Było bardzo mocno widoczne, że to było przygotowane wcześniej. Burmistrz z pozostałymi radnymi czekali na przyjście Jacka N. i to dla mnie jest nie do przyjęcia. Nie ustalono z nami nic, nie zaproszono nas do rozmów - mówi radna Jadwiga Kulczycka (Razem z Mieszkańcami).
Nowy przewodniczący brzeskiej rady, a także Jacek N. nie chcieli komentować tych słów, z kolei burmistrz Jerzy Wrębiak opuścił salę obrad niezwłocznie po zamknięciu sesji.
Dodajmy, że nowym wiceprzewodniczącym wybranym w miejsce Janusza Wójcika został Mariusz Andruchowicz, którego kandydaturę także poparło 11 radnych.
- My chcemy pracować merytorycznie, bo mieszkańcy miasta nie zasługują na kłótnie, waśnie. Przypomnę tylko, że obowiązkiem każdego radnego jest realizacja mandatu. Powinno to się odbywać godnie, z zachowaniem powagi wykonywanej funkcji, obowiązku należy wykonywać rzetelnie i uczciwie - wskazuje.
Janusz Wójcik (KO) był jedynym kandydatem zgłoszonym w głosowaniu na nowego przewodniczącego. Poparło go 11 miejskich radnych po tym, gdy 10 rajców opozycji opuściło główną salę obrad. Jak wskazywali, nie chcieli siedzieć przy jednym stole z Jackiem N., który na sesję przybył w trakcie bloku głosowań.
- Nie spodziewaliśmy się, że radny N. się dzisiaj pokaże. Człowiek, który nie powinien w ogóle nikomu spojrzeć prosto w oczy - mówi Bożena Szczęsna, radna niezrzeszona.
- Powiem wprost, mnie sumienie nie pozwalało legitymizować tej sytuacji - tłumaczy radny PiS Wojciech Komarzyński.
- Stwierdziliśmy wszyscy, że nie chcemy brać udziału w tym spektaklu, który jest wstydliwy, hańbiący dla powagi rady miejskiej - uważa Grzegorz Surdyka (Brzeg 2025).
Radni, którzy nie wzięli udziału w wyborze nowego przewodniczącego, krytykowali także postawę Janusza Wójcika, który rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego ogłosił dopiero, gdy na sali pojawił się Jacek N. To jego głos przesądził o kształcie nowego prezydium.
- Było bardzo mocno widoczne, że to było przygotowane wcześniej. Burmistrz z pozostałymi radnymi czekali na przyjście Jacka N. i to dla mnie jest nie do przyjęcia. Nie ustalono z nami nic, nie zaproszono nas do rozmów - mówi radna Jadwiga Kulczycka (Razem z Mieszkańcami).
Nowy przewodniczący brzeskiej rady, a także Jacek N. nie chcieli komentować tych słów, z kolei burmistrz Jerzy Wrębiak opuścił salę obrad niezwłocznie po zamknięciu sesji.
Dodajmy, że nowym wiceprzewodniczącym wybranym w miejsce Janusza Wójcika został Mariusz Andruchowicz, którego kandydaturę także poparło 11 radnych.