Opole: przewoźnicy przyłapani na fałszowaniu emisji spalin w ciężarówkach
Opolscy inspektorzy transportu drogowego przyłapali kierowców ciężarówek na stosowaniu nielegalnych urządzeń. To wynik wczorajszej (25.07) kontroli na obwodnicy Opola. Zamontowane w ciężarówkach emulatory adblue sztucznie zaniżały poziom emisji spalin.
Inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne ciężarówek, a na kierowców nałożono mandaty w wysokości 500 złotych. Jak zauważają inspektorzy, takie praktyki są coraz bardziej powszechne wśród przewoźników.
- Każdy pojazd z silnikiem wysokoprężnym posiada świadectwo homologacji, która określa, jaką powinien mieć emisję spalin - mówi Krzysztof Chmiel, Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego w Opolu. - Kierowca, przedsiębiorca, przewoźnik, ponosi mniejsze koszty, bo nie stosuje środka AdBlue, a co za tym idzie powinien też ponosić tak naprawdę inne opłaty za przejazdy po drogach. Na dzień dzisiejszy skoro ma w świadectwie homologacji określone konkretne warunki, to ponosi takie opłaty jak w świadectwie homologacji. Skoro zakłóca pracę związaną z emisją spalin to wydzielając większą ilość szkodliwych substancji powinien ponosić większe opłaty.
Dodatkowo inspekcja wykazała między innymi wycieki płynów eksploatacyjnych oraz pękniętą tarczę. Wobec przewoźników wszczęto postępowania administracyjne, a ciężarówki pojechały do serwisu.
- Każdy pojazd z silnikiem wysokoprężnym posiada świadectwo homologacji, która określa, jaką powinien mieć emisję spalin - mówi Krzysztof Chmiel, Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego w Opolu. - Kierowca, przedsiębiorca, przewoźnik, ponosi mniejsze koszty, bo nie stosuje środka AdBlue, a co za tym idzie powinien też ponosić tak naprawdę inne opłaty za przejazdy po drogach. Na dzień dzisiejszy skoro ma w świadectwie homologacji określone konkretne warunki, to ponosi takie opłaty jak w świadectwie homologacji. Skoro zakłóca pracę związaną z emisją spalin to wydzielając większą ilość szkodliwych substancji powinien ponosić większe opłaty.
Dodatkowo inspekcja wykazała między innymi wycieki płynów eksploatacyjnych oraz pękniętą tarczę. Wobec przewoźników wszczęto postępowania administracyjne, a ciężarówki pojechały do serwisu.