Nie dla wszystkich uczniów znalazły się miejsca w opolskich bursach
Brakuje miejsc w opolskich bursach. Zwiększona liczba uczniów, którzy pójdą do szkół średnich w Opolu, spowodowała, że nie wszyscy będą mogli uczyć się i mieszkać w stolicy województwa. W bursie przy Zespole Szkół Mechanicznych dla młodzieży z klas pierwszych zostało tylko 20 wolnych miejsc, pozostałe zajmują starsze roczniki.
Naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta Opola dr Irena Koszyk tłumaczy, że problem poznano w tym tygodniu, czyli w momencie, gdy zakończył się nabór do szkół średnich.
- Uczniowie dopiero wczoraj potwierdzili, że chcą się uczyć w Opolu. Ja nie będę się tutaj bronić, że mamy miejsca, ponieważ ich nie mamy. A problem został wyeksponowany teraz, przy podwójnym roczniku, który poszedł do szkół średnich.
W tej chwili - jak zapewnia naczelnik - wolne miejsca są jeszcze poza centrum miasta.
- Mamy jeszcze miejsca przy ulicy Torowej, w plastyczniaku, czy szkole muzycznej. Ale mam świadomość, że takie miejscem, dla uczniów szczególnie uzdolnionych spoza Opola będziemy musieli stworzyć.
Z informacji, które przesłano do naszej redakcji wynika, że część miejsc w opolskich bursach zajmuje młodzież z Ukrainy, która uczy się w szkołach średnich stolicy regionu.
Naczelnik oświaty w ratuszu potwierdza, że młodzi Ukraińcy dostali te miejsca, ponieważ inaczej nie mieliby możliwości nauki w Opolu, a w latach wcześniejszych nie było takiego problemu jak obecnie. - Skoro ich przyjęliśmy, to muszą być do zakończenia edukacji i nie dzieliłabym tej sprawy ze względu na narodowość - podkreśla naczelnik wydziału oświaty.
- Uczniowie dopiero wczoraj potwierdzili, że chcą się uczyć w Opolu. Ja nie będę się tutaj bronić, że mamy miejsca, ponieważ ich nie mamy. A problem został wyeksponowany teraz, przy podwójnym roczniku, który poszedł do szkół średnich.
W tej chwili - jak zapewnia naczelnik - wolne miejsca są jeszcze poza centrum miasta.
- Mamy jeszcze miejsca przy ulicy Torowej, w plastyczniaku, czy szkole muzycznej. Ale mam świadomość, że takie miejscem, dla uczniów szczególnie uzdolnionych spoza Opola będziemy musieli stworzyć.
Z informacji, które przesłano do naszej redakcji wynika, że część miejsc w opolskich bursach zajmuje młodzież z Ukrainy, która uczy się w szkołach średnich stolicy regionu.
Naczelnik oświaty w ratuszu potwierdza, że młodzi Ukraińcy dostali te miejsca, ponieważ inaczej nie mieliby możliwości nauki w Opolu, a w latach wcześniejszych nie było takiego problemu jak obecnie. - Skoro ich przyjęliśmy, to muszą być do zakończenia edukacji i nie dzieliłabym tej sprawy ze względu na narodowość - podkreśla naczelnik wydziału oświaty.