Co z lotniskiem?
Lotnisko w Kamieniu Śląskim |
(fot. Krzysztof Dobrowolski / AFRO) |
- Obie strony czekają na rozstrzygnięcie do chwili wyzdrowienia marszałka Sebesty, który miał wypadek samochodowy - mówi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa:
Do konkretnych ustaleń może, ale nie musi dojść za kilka, kilkanaście tygodni. Wygląda na to, że obu stronom trudno będzie pójść na ustępstwa. Umowa skonstruowana przez urząd marszałkowski zbudowana jest tak, by Józef Plich nie mógł samodzielnie zarządzać portem. Inwestor boi się, że to będzie blokowało wszelki decyzje.
- Urząd argumentuje, że w ten sposób chroni pieniądze publiczne - mówi Józef Pilch
W tej chwili są trzy rozwiązania. Pierwsza opcja - urząd marszałkowski wchodzi do spółki, ale z niewielkimi udziałami. Pilch szuka pieniędzy na własną rękę.
Drugie rozwiązanie - inwestor sprzedaje swoje udziały urzędowi marszałkowkiemu i ten buduje lotnisko. I trzeci wariant - Józef Plich sprzedaje udziały prywatnemu inwestorowi i ten próbuje się porozumieć z urzędem.
Agnieszka Wawer-Krajewska