Międzypokoleniowy Festiwal Literatury Dziecięcej "Ojce i dziatki" zawitał do Opola
W dziesięć miesięcy odwiedzą dziesięć miast, by promować czytelnictwo i wartość literatury. Dziś (15.06) Międzypokoleniowy Festiwal Literatury Dziecięcej "Ojce i dziatki" zawitał do Opola.
Dla młodych czytelników przygotowano interaktywne spotkania z literatami, warsztaty z artystami, happeningi, wystawy, gry i konkursy.
- Nasz podtytuł nawiązuje do tego, że nasze spotkania skierowane są do całych rodzin, bo angażujemy do aktywności nie tylko rodziców, ale także rodziców i dziadków, którzy mogą mieć dużo czasu dla dzieci - mówi Agnieszka Karp–Szymańska z Fundacji Czas Dzieci. - Zależy nam na tym, żeby książki budowały mosty pomiędzy pokoleniami, były inspiracją do wspólnie spędzonego czasu. Wiemy, że w tym momencie nowe technologie sprawiają, że wnuczki mają bardzo często inny świat, są przyzwyczajone do innego odbioru rzeczywistości, mają inne zainteresowania i bardzo ciężko tutaj o jakąś nić porozumienia między pokoleniami. Nasze spotkania mają być przede wszystkim świetną zabawą, spotkaniem z książką. Mają pokazać, że książka nie jest niczym nudnym, ale też nie jest obowiązkiem tylko i wyłącznie, ale może być fantastyczną alternatywą i wcale niekoniecznie wykluczać nowe technologie, ale być świetnym uzupełnieniem.
Z najmłodszymi mieszkańcami Opola spotkał się też Tomasz Jastrun, który opowiadał o książce "Antoś i przyjaciele", której bohaterem jest jego najstarszy syn.
- Nasz podtytuł nawiązuje do tego, że nasze spotkania skierowane są do całych rodzin, bo angażujemy do aktywności nie tylko rodziców, ale także rodziców i dziadków, którzy mogą mieć dużo czasu dla dzieci - mówi Agnieszka Karp–Szymańska z Fundacji Czas Dzieci. - Zależy nam na tym, żeby książki budowały mosty pomiędzy pokoleniami, były inspiracją do wspólnie spędzonego czasu. Wiemy, że w tym momencie nowe technologie sprawiają, że wnuczki mają bardzo często inny świat, są przyzwyczajone do innego odbioru rzeczywistości, mają inne zainteresowania i bardzo ciężko tutaj o jakąś nić porozumienia między pokoleniami. Nasze spotkania mają być przede wszystkim świetną zabawą, spotkaniem z książką. Mają pokazać, że książka nie jest niczym nudnym, ale też nie jest obowiązkiem tylko i wyłącznie, ale może być fantastyczną alternatywą i wcale niekoniecznie wykluczać nowe technologie, ale być świetnym uzupełnieniem.
Z najmłodszymi mieszkańcami Opola spotkał się też Tomasz Jastrun, który opowiadał o książce "Antoś i przyjaciele", której bohaterem jest jego najstarszy syn.