"To najważniejszy dzień w życiu żołnierza". Elewi złożyli przysięgę wojskową w 10. Opolskiej Brygadzie Logistycznej
54 elewów służby przygotowawczej - w tym 10 kobiet, przysięgało na sztandar 10. Opolskiej Brygady Logistycznej, wierność Ojczyźnie i Konstytucji. Chętni do służby zostali wcieleni 6 maja i od tego czasu poznawali podstawy rzemiosła żołnierskiego. Dziś, (15.06) podczas uroczystej przysięgi wojskowej, towarzyszyli im przedstawiciele służb mundurowych oraz najbliżsi.
- To najważniejszy dzień w życiu żołnierza przyszłego, pełnoprawnego. Wszyscy na to czekaliśmy, w końcu to nasz dzień. Z piętnastu kobiet zostało nas dziesięć. Nie ma taryfy ulgowej, traktują nas sprawiedliwie. W końcu wróg też nie będzie patrzeć na to, czy to kobieta, czy mężczyzna - mówi szeregowy elew Sabina Wilczek.
- Czuję się spełniony, było to moje marzenie z dzieciństwa, w końcu trzeba było podjąć ten krok, żeby wstąpić do armii polskiej. Mam nadzieję, że zostanę jako żołnierz zawodowy. Czas pokaże - dodaje szeregowy elew Oskar Sobala.
Zgromadzeni rodzice i dziadkowie nie kryli wzruszenia i dumy. - Tego nie da się opisać. Samo to, że to dziewczyna, a nie chłopak. Na początku było jej ciężko, wiadomo, zwłaszcza, że mieszkamy daleko, ale teraz jest dobrze. Oczywiście dumna jestem - mówi pani Barbara.
- Ja to przeżyłem kiedyś dawno i teraz cieszę się, że syn jest w wojsku. Obaw nie mam, bardziej radość, że dał radę, że wytrzymał. Może to po dziadku odziedziczył? Nie wiem - dodaje Zygmunt Dużakowski.
- Przysięga, to taki moment w życiu żołnierza, który pamięta się do końca życia. Sześciotygodniowe szkolenie zaczynało 88 elewów. W tym kursie selekcja była dosyć ostra - mówi kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej w Opolu. - Jeżeli ci żołnierze ukończą teraz to szkolenie, złożą na koniec egzamin specjalisty wojskowego, przejdą do rezerwy jako wyszkolony żołnierz rezerwy. Później decyzja będzie należała do nich, co ze sobą zrobią. Kariera wojskowa stoi przed nimi otworem.
Po przysiędze nowi żołnierze udali się na pierwszą prawdziwą przepustkę. Do szkolenia w wojskowych koszar powrócą już w poniedziałek (17.06) rano.
- Czuję się spełniony, było to moje marzenie z dzieciństwa, w końcu trzeba było podjąć ten krok, żeby wstąpić do armii polskiej. Mam nadzieję, że zostanę jako żołnierz zawodowy. Czas pokaże - dodaje szeregowy elew Oskar Sobala.
Zgromadzeni rodzice i dziadkowie nie kryli wzruszenia i dumy. - Tego nie da się opisać. Samo to, że to dziewczyna, a nie chłopak. Na początku było jej ciężko, wiadomo, zwłaszcza, że mieszkamy daleko, ale teraz jest dobrze. Oczywiście dumna jestem - mówi pani Barbara.
- Ja to przeżyłem kiedyś dawno i teraz cieszę się, że syn jest w wojsku. Obaw nie mam, bardziej radość, że dał radę, że wytrzymał. Może to po dziadku odziedziczył? Nie wiem - dodaje Zygmunt Dużakowski.
- Przysięga, to taki moment w życiu żołnierza, który pamięta się do końca życia. Sześciotygodniowe szkolenie zaczynało 88 elewów. W tym kursie selekcja była dosyć ostra - mówi kpt. Piotr Płuciennik, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej w Opolu. - Jeżeli ci żołnierze ukończą teraz to szkolenie, złożą na koniec egzamin specjalisty wojskowego, przejdą do rezerwy jako wyszkolony żołnierz rezerwy. Później decyzja będzie należała do nich, co ze sobą zrobią. Kariera wojskowa stoi przed nimi otworem.
Po przysiędze nowi żołnierze udali się na pierwszą prawdziwą przepustkę. Do szkolenia w wojskowych koszar powrócą już w poniedziałek (17.06) rano.