Opolscy aktywiści chcą zakazu trzymania zwierząt w klatkach. Zorganizowali happening na placu Wolności
W ramach międzynarodowego Tygodnia Akcji wolontariusze ze stowarzyszenia Otwarte Klatki na placu Wolności w Opolu zbierali podpisy pod Europejską Inicjatywą Obywatelską „Koniec epoki Klatkowej”. Aktualnie inicjatywę popiera już blisko 900 000 Europejczyków.
- W wielu krajach w dalszym ciągu zwierzęta są hodowlane w klatkach - mówi Marta Korzeniak ze stowarzyszenia Otwarte Klatki. - Nie ma co ukrywać, hodowla klatkowa jest równoznaczna z cierpieniem zwierząt. Mówimy tutaj o świniach, które są w ciąży i są po porodzie, królikach, które są hodowane na mięso, o ptakach, o kurach nioskach, przepiórkach, o kaczkach i gęsiach. To ogromna liczba zwierząt różnego gatunku, które co roku cierpią podczas chowu klatkowego. Chcemy to zmienić - dodaje Korzeniak.
Dodajmy, że aktywiści muszą zebrać przynajmniej milion podpisów pod petycją, żeby rozstała ona rozpatrzona przez Komisję Europejską. Happeningi odbywają się w sumie 11 miastach w całej Polsce. Kolejny odbędzie się jutro (09.05) w Katowicach, Rzeszowie i Łodzi.
Dodajmy, że aktywiści muszą zebrać przynajmniej milion podpisów pod petycją, żeby rozstała ona rozpatrzona przez Komisję Europejską. Happeningi odbywają się w sumie 11 miastach w całej Polsce. Kolejny odbędzie się jutro (09.05) w Katowicach, Rzeszowie i Łodzi.