Dziś sesja opolskiej rady miasta. W programie między innymi sprawa zbycia części akcji spółki WiK Opole
- Prezydent chce się rozeznać, czy będzie zainteresowanie tymi akcjami - powiedział w rozmowie "W cztery oczy" przewodniczący opolskiej rady miasta Łukasz Sowada pytany o planowaną przez miasto sprzedaż 37 procent akcji spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu.
Uchwała dająca prezydentowi zielone światło na przystąpienie do negocjacji w tej kwestii będzie jednym z punktów rozpoczynającej się o 10:00 w ratuszu sesji radnych. - Jest to pewnego rodzaju forma kredytu, ponieważ spółka miałaby obowiązek przez kolejnych 20 lat wykupywania tych akcji z powrotem. Czyli de facto jest to zobowiązanie finansowe spółki pod zastaw, za które można uzyskać w roku zbycia udziałów określoną kwotę.
Przewidziane do sprzedaży 37 procent akcji WiK może kosztować, według szacunków, około 80 mln złotych, co mogłoby ułatwić realizację miejskich inwestycji, takich jak chociażby budowa stadionu czy aquaparku.
- Oczywiście są środki na inwestycje i często są to także środki zewnętrzne, np. europejskie. Natomiast niektóre inwestycje rządzą się swoimi prawami i niestety nie da się ich finansować na przykład ze środków europejskich. Tak niestety może okazać w przypadku stadionu czy aquaparku. Są to kluczowe inwestycje, które pan prezydent chce zrealizować, dlatego poszukujemy możliwości finansowania tego typu zadań - wyjaśnił przewodniczący rady miasta.
Kredyt nie zwiększa zadłużenia miasta, miejska spółka zadłuża się na 20 lat, uiszcza określoną marżę instytucji finansowej, od której pozyskałaby pieniądze i przez ten okres z wypracowywanego zysku, co roku spłacałaby te udziały.
- Z tego stosunkowo nowego narzędzia finansowania samorządów korzysta już m.in. Gdynia, która też sprzedała część udziałów w swojej spółce - wyjaśnia Sowada. Zapytania ofertowe mają trafić do trzech podmiotów, a najkorzystniejszą ofertę wybierze zespół negocjacyjny.
- Wszystko zależy od tego, jak potoczy się dyskusja z panem prezydentem - powiedział w "Poglądach i osądach" Michał Nowak. Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta od argumentów Arkadiusza Wiśniewskiego uzależnia decyzję w sprawie sprzedaży spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu. - To jest nasze dobro rodzinne, jako mieszkańcy Opola wypracowaliśmy sobie ten kapitał. Jest wiele ważnych pytań. Po pierwsze, w czyje ręce miałby trafić ten pakiet? Czy byłby to podmiot państwowy, z udziałem Skarbu Państwa? Wtedy dalej mielibyśmy poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli pan prezydent chce pójść w stronę wolnego runku, to nie jesteśmy zwolennikami takiego rozwiązania.
Początek sesji radnych o 10:00, a w programie także uchwała dotycząca tablicy upamiętniającej wybory z 1989 roku, korekty w budżecie czy zmiany w przyznawaniu diet radnym.
Przewidziane do sprzedaży 37 procent akcji WiK może kosztować, według szacunków, około 80 mln złotych, co mogłoby ułatwić realizację miejskich inwestycji, takich jak chociażby budowa stadionu czy aquaparku.
- Oczywiście są środki na inwestycje i często są to także środki zewnętrzne, np. europejskie. Natomiast niektóre inwestycje rządzą się swoimi prawami i niestety nie da się ich finansować na przykład ze środków europejskich. Tak niestety może okazać w przypadku stadionu czy aquaparku. Są to kluczowe inwestycje, które pan prezydent chce zrealizować, dlatego poszukujemy możliwości finansowania tego typu zadań - wyjaśnił przewodniczący rady miasta.
Kredyt nie zwiększa zadłużenia miasta, miejska spółka zadłuża się na 20 lat, uiszcza określoną marżę instytucji finansowej, od której pozyskałaby pieniądze i przez ten okres z wypracowywanego zysku, co roku spłacałaby te udziały.
- Z tego stosunkowo nowego narzędzia finansowania samorządów korzysta już m.in. Gdynia, która też sprzedała część udziałów w swojej spółce - wyjaśnia Sowada. Zapytania ofertowe mają trafić do trzech podmiotów, a najkorzystniejszą ofertę wybierze zespół negocjacyjny.
- Wszystko zależy od tego, jak potoczy się dyskusja z panem prezydentem - powiedział w "Poglądach i osądach" Michał Nowak. Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta od argumentów Arkadiusza Wiśniewskiego uzależnia decyzję w sprawie sprzedaży spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu. - To jest nasze dobro rodzinne, jako mieszkańcy Opola wypracowaliśmy sobie ten kapitał. Jest wiele ważnych pytań. Po pierwsze, w czyje ręce miałby trafić ten pakiet? Czy byłby to podmiot państwowy, z udziałem Skarbu Państwa? Wtedy dalej mielibyśmy poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli pan prezydent chce pójść w stronę wolnego runku, to nie jesteśmy zwolennikami takiego rozwiązania.
Początek sesji radnych o 10:00, a w programie także uchwała dotycząca tablicy upamiętniającej wybory z 1989 roku, korekty w budżecie czy zmiany w przyznawaniu diet radnym.