Za około 60 tysięcy złotych, pod płytą stadionu zainstalowano 11 zraszaczy, które w ciągu kilkudziesięciu minut są w stanie nawodnić całe boisko. Proces można dowolnie programować, a automatyka zapobiega uruchamianiu się systemu na przykład w czasie deszczu.

- Do tej pory murawa nie była wizytówką tego obiektu, a jej podlewanie wyglądało archaicznie - przyznaje burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. - Ta murawa była taką, w cudzysłowie, zakałą. Tam był twardy grunt, od wielu lat z tym się borykaliśmy. Co prawda tam nawodnienie było obok basenu, tylko trzeba było przeciągać albo od hydrantu, węże pożarnicze.

Pozostałe części stadionu także wymagają renowacji, co według szacunków może kosztować od 500 do około 700 tysięcy złotych. O pieniądze na ten cel gmina wystąpiła w ubiegłym roku do Ministerstwa Sportu i Turystyki, jednak wniosek nie został pozytywnie rozpatrzony.

- Chcieliśmy przede wszystkim zrewitalizować, odbudować skocznię, bieżnię, stanowiska do rzutu młotem, rzutu kulą, przeszkody i tak dalej, no i oczywiście chcieliśmy przebudować część trybuny tej głównej, a więc tej zadaszonej. Może nie przebudować, ale ją uszczelnić, no i poprawić jakość szatni - dodaje burmistrz.

W tym roku miasto także stara się o dofinansowanie prac z budżetu państwa. Jeśli tak się nie stanie, samorząd będzie chciał w przyszłym roku zrealizować tę inwestycję z własnych pieniędzy.