Potrzebna pomoc na leczenie chorej na raka pielęgniarki z Kalinowa pod Strzelcami Opolskimi
45-letnia Małgorzata Kamrad z Kalinowa pod Strzelcami Opolskimi choruje na raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Jest w trakcie chemioterapii, ale czeka ją amputacja piersi. Kobieta jest pielęgniarką z długoletnim stażem. Dawniej służyła innym, teraz sama potrzebuje pomocy, bo z nowotworem zmaga się po raz drugi, po ponad 20 latach. Szansą na wyzdrowienie jest indukcyjne leczenie nierefundowanym lekiem (Pertuzumabem). Koszt takiej terapii to 40 tysięcy złotych.
- Pieniądze są potrzebne na cztery dawki leku, każda z nich kosztuje 10 tysięcy złotych. Nie jest refundowany przez NFZ, ale daje szansę na wyzdrowienie - mówi Daria Terlega, córka pani Małgorzaty. - Moja mama powinna przyjąć pierwszą dawkę leku na początku maja. Mamy więc niewiele czasu, żeby zebrać całą kwotę. Mama od 23 lat jest pielęgniarką, pracowała najpierw w szpitalu w Strzelcach Opolskich, później w domach opieki dla starszych osób. Zawsze bardzo dużo pracowała, bardzo ciężko, zawsze się skupiała na ludziach i zawsze starała się im pomóc tak, jak mogła. Teraz to ona potrzebuje, żeby inni ludzie też okazali serce. Mówi się, że szczęście zawsze wraca. Teraz ona go bardzo potrzebuje.
Małgorzata Kamrad z Kalinowa jest pod opieką fundacji onkologicznej Alivia. Zbiórka jest prowadzona pod hasłem "Małgosia walczy z rakiem". Link do zbiórki można znaleźć na facebookowym profilu Darii Terlegi.