Służbowy samochód ministra Brudzińskiego zatrzymany na Opolszczyźnie za przekroczenie dozwolonej prędkości. Skończyło się na pouczeniu
Kluczborska policja udowodniła, że nawet przedstawiciele rządu nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli samochód szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, który jechał na spotkanie w Opolu.
- Takie podejście do pełnionych przez funkcjonariuszy obowiązków cieszy i składam gratulacje dla komendanta powiatowego policji z Kluczborka - mówi Joachim Brudziński.
- Panie komendancie, na pana ręce wyrazy uznania i szacunku dla podległych panu funkcjonariuszy policji, którzy w sposób profesjonalny i odpowiedzialny dostrzegli zbyt prędko poruszający się samochód. Co za tym idzie, ten samochód zatrzymali i właśnie tak należy wykonywać swoją pracę.
W związku z policyjną kontrolą, minister Brudziński spóźnił się na opolskie spotkanie o kilkanaście minut.
Kierowca służbowego auta ministra nie otrzymał mandatu. Policjanci zastosowali wobec niego środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia - poinformowała kluczborska policja.