Czy mieszkańcy Opolszczyzny powinni dostać smsy z ostrzeżeniem o wichurach?
Starosta krapkowicki pyta ministra spraw wewnętrznych, dlaczego mieszkańcy Opolszczyzny nie dostali smsów z ostrzeżeniem o silnym wietrze, który w minioną niedzielę wyrządził bardzo dużo szkód.
Wysyłanie alertów przez wiadomości sms jest możliwe od grudnia, gdy MSWiA uruchomiło specjalnie do tego stworzony system. Wiadomości przychodzą do posiadaczy wszystkich telefonów komórkowych, które są w zasięgu stacji nadawczych znajdujących się na terenie danego województwa.
- Wszystko, co miało być spełnione przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zostało wykonane - stwierdził dziś w Loży Radiowej wojewoda opolski Adrian Czubak. - To nieprawda, że smsy nie były nigdzie wysyłane - powiedział wojewoda.
- Zarówno wojewoda, jak również starosta, także wójtowie, burmistrzowie - każdy z nas jest zobowiązany na podstawie odpowiednich ustaw i aktów wykonawczych do trwania na straży bezpieczeństwa. Już w sobotę rano (9.03) smsy w liczbie ponad 920 zostały wysłane z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie opolskim. Te SMS-y zostały wysłane do wszystkich jednostek samorządu terytorialnego, tam, gdzie znajdują się powiatowe centra zarządzania kryzysowego, informacje trafiły do mediów, do wszystkich służb mundurowych - wyliczał wojewoda opolski. - Smsy były wielokrotnie powtarzane przez sobotę i niedzielę - stwierdził Adrian Czubak.
- Jeśli chodzi o alert RCB, który jest wysyłany bezpośrednio do wszystkich mieszkańców, to są określone kryteria, kiedy można tego rodzaju smsy wysyłać - dodał wojewoda.
Jak tłumaczył, jednym z kryteriów jest prognozowana prędkość wiatru, która musi przekraczać 100 km/godzinę. A takich prognoz w weekend nie było.
- Nie można alertu RCB sobie używać na zamówienie, bo ktoś chce, bądź nie chce, komuś się to podoba, bądź nie. Są to jasne, ściśle określone reguły. Nie można go też używać w miarę wcześnie, bo doskonale wiemy, że kiedy byśmy raz, drugi, czy dziewiąty nie sprawdzili się z pogodą, mieszkańcy być może przestaliby zwracać na niego uwagę - tłumaczył w Loży Radiowej.
Jak dodał wojewoda Adrian Czubak, na terenie województwa opolskiego odnotowano minionej doby prawie tysiąc zdarzeń związanych z wichurami. Były to uszkodzone dachy, pozrywane reklamy, przewrócone drzewa, czy zniszczone samochody.
Jak dodał wojewoda, starosta krapkowicki oraz jego służby już 9 marca przed godz.7.00 otrzymały smsy o prognozowanych silnych wiatrach w regionie.