Rowerem po ścieżce i bez smartfona. Rady na wiosnę na dwóch kołach
- Zima na opolskich trasach rowerowym nie poczyniła wyraźnych zniszczeń - mówi opolski oficer rowerowy Sławomir Szota. Jednym z zadań oficera jest właśnie monitorowanie sytuacji na drogach dla jednośladów. Jak mówi - te drogi zużywają się w małym stopniu. Nawet w Opolu mamy przykłady tras, które powstały wiele lat temu i nie ma tam praktycznie żadnych ubytków.
To, na co zwraca uwagę opolski oficer rowerowy to rosnąca liczba rowerzystów z telefonami w rękach, którzy igrają z życiem.
- Jeżeli mamy wydzieloną ścieżkę, mamy dobrą widoczność, na przykład przy Ozimskiej - gdzie z jednej strony jesteśmy oddzieleni pasem zieleni od jezdni, z drugiej chodnik też jest oddzielony tak wzrokowo, to tam mało się może wydarzyć. Ale też to nie jest powód, żeby na przykład zająć się gapieniem w smartfona i jazdą na zasadzie: hulaj dusza piekła nie ma - dodaje Szota.
Pamiętajmy, że zgodnie z przepisami rowerzyści muszą korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone. Korzystanie z telefonu - podobnie jak w przypadku kierowania autem jest możliwe, ale tylko przez zestaw słuchawkowy. W przeciwnym razie musimy się liczyć z mandatem.
- Jeżeli mamy wydzieloną ścieżkę, mamy dobrą widoczność, na przykład przy Ozimskiej - gdzie z jednej strony jesteśmy oddzieleni pasem zieleni od jezdni, z drugiej chodnik też jest oddzielony tak wzrokowo, to tam mało się może wydarzyć. Ale też to nie jest powód, żeby na przykład zająć się gapieniem w smartfona i jazdą na zasadzie: hulaj dusza piekła nie ma - dodaje Szota.
Pamiętajmy, że zgodnie z przepisami rowerzyści muszą korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone. Korzystanie z telefonu - podobnie jak w przypadku kierowania autem jest możliwe, ale tylko przez zestaw słuchawkowy. W przeciwnym razie musimy się liczyć z mandatem.