Zamiast wyrzucać jedzenie, przekaż je innym. Radna z Grodkowa chce, by w mieście powstała "jadłodzielnia"
Zamiast wyrzucać nadmiar jedzenia, lepiej przekazać je potrzebującym. Tak uważa jedna z grodkowskich radnych, która podczas ostatniej sesji zgłosiła pomysł utworzenia punktu wymiany żywności.
- Niewiele trzeba by pomóc i chciałabym, abyśmy to zapoczątkowali jako mały samorząd - tłumaczy Jadwiga Demska, Przewodnicząca Rady Miejskiej w Grodkowie. Jak dodaje, każdego roku w Polsce marnuje się olbrzymia ilość jedzenia.
- 9 milionów ton rocznie, z czego 2 miliony gospodarstwa domowe wyrzucamy do śmietnika, natomiast obserwujemy ciągle osoby, które wstydzą się poprosić a gdzieś tam pod sklepem krążą, ale to nie tylko oni. To mogą być rodziny, które troszeczkę niedomagają. Takim normalnym, ludzkim gestem jest stworzenie takiego miejsca - dodaje.
Zdaniem pomysłodawczyni, do wyposażenia takiego punktu wystarczy jedna lodówka. Początkowo takie miejsce miałoby funkcjonować jedynie w mieście, a gdyby idea się sprawdziła, kolejne mogłyby powstawać także w sołectwach. Decyzja władz gminy w tej sprawie ma zapaść niebawem.
Dodajmy, że Grodków nie jest pierwszym miastem w Polsce, w którym mogłaby powstać "jadłodzielnia", jednak do tej pory pojawiały się one głównie w większych ośrodkach. Pierwszą taką inicjatywę zrealizowano w 2016 roku w Warszawie. Podobne funkcjonują między innymi we Wrocławiu, w Łodzi czy w Lublinie.
- 9 milionów ton rocznie, z czego 2 miliony gospodarstwa domowe wyrzucamy do śmietnika, natomiast obserwujemy ciągle osoby, które wstydzą się poprosić a gdzieś tam pod sklepem krążą, ale to nie tylko oni. To mogą być rodziny, które troszeczkę niedomagają. Takim normalnym, ludzkim gestem jest stworzenie takiego miejsca - dodaje.
Zdaniem pomysłodawczyni, do wyposażenia takiego punktu wystarczy jedna lodówka. Początkowo takie miejsce miałoby funkcjonować jedynie w mieście, a gdyby idea się sprawdziła, kolejne mogłyby powstawać także w sołectwach. Decyzja władz gminy w tej sprawie ma zapaść niebawem.
Dodajmy, że Grodków nie jest pierwszym miastem w Polsce, w którym mogłaby powstać "jadłodzielnia", jednak do tej pory pojawiały się one głównie w większych ośrodkach. Pierwszą taką inicjatywę zrealizowano w 2016 roku w Warszawie. Podobne funkcjonują między innymi we Wrocławiu, w Łodzi czy w Lublinie.