Mowa o zbiorowiskach roślin, które były ulokowane na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Były one zagrożone, ponieważ dokładnie w tym samym miejscu będzie znajdował się drugi pas startowy.

- Okazało się, że całym ekosystem gleby i rzadkich gatunków roślin będzie zaburzony. Nasi naukowcy podjęli się przeniesienia siedlisk za pomocą ciężkiego sprzętu - mówi Maciej Kochański, rzecznik Uniwersytetu Opolskiego. - To niełatwe wyzwanie ze względu na choćby fizyczno-chemiczne aspekty gleby, jakie występują w danych miejscach. Jest to niełatwe ze względu na to, że ten ekosystem jest w pewien sposób zakorzeniony w to miejsce. To duży sukces także ze względu na publikację, które pozwolą wykonywać to przedsięwzięcie na skalę globalną na podstawie wyników tych badań. To sukces, ponieważ w dzisiejszych czasach, kiedy dużo mówi się o ekologii, także wykonuje się dużo inwestycji, pozwala to zachować pewniej balans pomiędzy ekologią i działalnością człowieka - mówi Kochański.

Ta opracowana przez naukowców metoda stała się skuteczna na tyle, że w przypadkach braku alternatywy można ją stosować dla zachowania bogatych w gatunki łąk czy wrzosowisk.