Grupa mieszkańców, zamierzająca przeprowadzić referendum w sprawie odwołania rady powiatu kluczborskiego, zebrała już wymaganą liczbę podpisów. W piątek /25.06/ listy z nazwiskami trafią do wojewódzkiego komisarza wyborczego.
Przyczyną tej akcji są zmiany w tamtejszym zozie. Niezadowoleni mieszkańcy uważają, że przekształcenie publicznego zozu w placówkę niepubliczną jest równoznaczne z pozbawieniem kluczborczan opieki zdrowotnej. Decyzję o prywatyzacji podjęli właśnie radni powiatu.
"Do czwartku będziemy mieli ponad 6 i pół tysiąca podpisów, czyli ponad 700 więcej niż wymaga ustawa" - powiedział pełnomocnik grupy inicjatywnej Piotr Leszczyński. W piątek listy z podpisami otrzyma komisarz wyborczy, który będzie miał 30 dni na stwierdzenie ich zgodności z danymi oraz wydanie opinii, czy wniosek o przeprowadzanie referendum spełnia wymogi formalne. Od niego zależy też termin ewentualnego głosowania.
Pytanie, które ma paść w referendum brzmi "czy jesteś za odwołaniem rady powiatu kluczborskiego przed upływem kadencji".
Aby wynik referendum był wiążący, musi w nim wziąć udział 30% uprawnionych do głosowania.



reisch