Ogromny ruch samochodowy w związku z objazdem drogi wojewódzkiej nr 401

(fot. Maciej Stępień / AFRO)

Mieszkańcy Jankowic Wielkich, Obórek oraz Wierzbnika od kilku miesięcy uskarżają się na ogromny ruch samochodowy, który nasilił się w związku z objazdem drogi wojewódzkiej nr 401.

Trasa między Brzegiem, a Grodkowem jest zamknięta, a aby dostać się najkrótszą drogą do Nysy, trzeba przejechać przez wyżej wymienione miejscowości. Te wąskie drogi, nieprzystosowane do ruchu kilkudziesięciotonowych ciężarówek, są w okropnym stanie. Miękkie pobocze powoduje, że niejeden tir wpadł już do rowu.

Objazd w kierunku Grodkowa, to bardzo niebezpieczny odcinek

(fot. Maciej Stępień / AFRO)

Mieszkańcy m.in. Wierzbnika nie mogą normalnie funkcjonować. Narzekają na hałas, smród oraz dziurawe drogi:


Nawet po chodniku nie można iść bezpiecznie:


- Objazd w kierunku Grodkowa, to teraz bardzo niebezpieczny odcinek - przyznaje młodszy aspirant Krzysztof Diduch z brzeskiej drogówki


- Gdy tylko zostanie otwarta do użytku „czterysta jedynka”, wszystkie drogi zostaną naprawione - zapewnia wicestarosta brzeski, Ryszard Jończyk:


Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Opolu - prace remontowe na trasie 401 mają zostać zakończone w terminie. Inwestor planuje otwarcie drogi z dniem 1 listopada.


Maciej Stępień