Kilkucentymetrowa, wykoszona trawa obok metrowych pokrzyw - tak wyglądają opolskie wały przeciwpowodziowe. Te dyspoporcje to efekt podziału zarządzania wałami między Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej a Wojewódzkim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Józef Kałuża z RZGW tłumaczy, że koszenie trawy na międzywalu, przy siedzibie tej instytucji jest konieczne ze względu na przeprowadzaną tam inwestycję:


Pozostała część wałów należy do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Zastępca dyrektora tej jednostki, Stanisław Majcher, przyznaje, że na koszenie pokrzyw nie wystarczyło pieniędzy:


Jednak - jak dodaje Majcher - jeżeli Wojewódzkiemu Zarządowi Melioracji zostaną przyznane dodatkowe środki - to pokrzywy będą skoszone.


Magdalena Luniak