Konflikt ze strażnikami miejskimi
Strażnicy Miejscy w Opolu często ingerują w kłótnie i spory sąsiedzkie. Dziś (26.07) ze skargą na funkcjonariusza przyszła jedna z mieszkanek Opola. "To skandal, że nawet nie odnotowano wizyty strażnika w księdze interwencji" - mówiła przed wejściem na komendę Straży Miejskiej. Poprosiła naszego reportera, by zajął się sprawą. "Po rozmowie z komendantem wyjaśnię szczegóły" - powiedziała.
Okazuje się, że przyczyną niezadowolenia była interwencja strażników dotycząca jej sporu z sąsiadami. Mieszkanka zajmuje wspólny korytarz swoimi meblami i sprzętami.
"Znam tę sprawę. Pewnie któryś ze strażników nakazał jej usunięcie gratów" - powiedział nam komendant Mirosław Banaś, kiedy mieszkanka oczekiwała na rozmowę. Wyjaśnił, że interwencji nie odnotowano, ponieważ doszło do niej na prośbę administracji. "Wpisujemy tylko zgłoszenia od mieszkańców" - wyjaśnia komendant.
W poniedziałek (30.07) nastąpi konfrontacja mieszkanki ze strażnikiem, który według niej źle się zachował. Po czterdziestominutowej rozmowie z komendantem mieszkanka zignorowała reportera Radia Opole. "Nie chcę rozmawiać" - ucięła.
Adam Barański
Okazuje się, że przyczyną niezadowolenia była interwencja strażników dotycząca jej sporu z sąsiadami. Mieszkanka zajmuje wspólny korytarz swoimi meblami i sprzętami.
"Znam tę sprawę. Pewnie któryś ze strażników nakazał jej usunięcie gratów" - powiedział nam komendant Mirosław Banaś, kiedy mieszkanka oczekiwała na rozmowę. Wyjaśnił, że interwencji nie odnotowano, ponieważ doszło do niej na prośbę administracji. "Wpisujemy tylko zgłoszenia od mieszkańców" - wyjaśnia komendant.
W poniedziałek (30.07) nastąpi konfrontacja mieszkanki ze strażnikiem, który według niej źle się zachował. Po czterdziestominutowej rozmowie z komendantem mieszkanka zignorowała reportera Radia Opole. "Nie chcę rozmawiać" - ucięła.
Adam Barański